Jak to w końcu jest? Czy człowiek bogaty może być zbawiony, czy też prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne?
Podczas wakacji na Mazurach poznałem wolontariuszy z Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego „Młodzi Światu”. Po powrocie do Krakowa zaangażowałem się w jego działalność i powoli dojrzewałem do wyjazdu na misje. Żeby zarobić na ten wyjazd, pojechałem do Wielkiej Brytanii i tam czekałem na wiadomość, kiedy pojawi się dla mnie możliwość wyjazdu. Wreszcie dostałem upragnionego e-maila. Misjonarze zdecydowali, że najpilniejszy jest projekt w Zimbabwe w miejscowości Hwange
Ktoś opisuje, że miesięcznie wydał na jedzenie 300 zł. Niżej licytacja: A ja przeżyłam miesiąc za 280 zł. Ktoś inny chwali się (nieprawdopodobne!), że ugotuje strawę za 1,50. Niżej przepis na koszmarną wodziankę i dumne zdanie: „Schudłam 9 kg”.
Najczęściej wymienianą i omawianą w mediach kategorią ekonomiczną jest produkt krajowy brutto (PKB), a jego zwiększenie (zmniejszenie) w wymiarze realnym ( a więc po uwzględnieniu inflacji) w danym okresie roku w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, jest uważane za miarę wzrostu gospodarczego (recesji) danego kraju, a także miarę wzrostu poziomu życia jego mieszkańców (choć to drugie określenie nie jest do końca prawdziwe).
Uniwersytety powinny sprzyjać kreatywności i innowacjom, jednak w Polsce zdecydowanie tego nie robią. Mimo wielu wspólnych działań nauki i biznesu, daleko nam do osiągnięć prestiżowego MIT czy Uniwersytetu Stanforda w Stanach Zjednoczonych. Co trzeba zmienić na polskich uczelniach, by współpraca stała się faktem?
Lubi tam pojechać, pooddychać tamtym powietrzem, pobyć w ciszy i w otoczeniu pięknych krajobrazów. Antonina Krzysztoń, znana pieśniarka, zachęca do wyjazdu na polski Spisz. Niedziela, 12 lipca 2009
Siły natury nie mogły wybrać miejsca bardziej wystawionego na cierpienie. Nieszczęścia spadające na Haiti są jednak nie tylko dziełem przyrody, lecz także człowieka. W tym również państw tworzących „wspólnotę międzynarodową”, dziś śpieszącą z pomocą. Tygodnik Powszechny, 24 stycznia 2010
O nowym „złotym cielcu” ekonomii i absurdach świadczących o wypaczeniach współczesnego świata z prof. ekonomii Jerzym Żyżyńskim z Uniwersytetu Warszawskiego – posłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Alicja Dołowska
Wszystko, co wiem o moralności (...), zawdzięczam piłce nożnej – mawiał Albert Camus. Dziś by pewnie tego zdania nie zaryzykował. Ale futbol wciąż mówi nam sporo o świecie. Choćby dlatego warto oglądać Euro 2012.
Polacy nie lubią swojej administracji. Ale niekoniecznie dlatego, że jest niewydolna czy łamie prawa obywatelskie. Po prostu nauczyli się myśleć, że biurokracja jest zła.