Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Zbliża się 1050. rocznica chrztu Polski, kiedy to w kwietniu 966 roku książę Mieszko I przyjął akt wiary, wyrzekając się zła i wszelkich dróg od niego i do niego prowadzących. Ten akt wia¬ry i wyrzeczenia się szatana stał się zobowiązaniem całego naro¬du polskiego. Od zarania dziejów towarzyszył nam w tej drodze kapłan.
Życie każdego księdza można podzielić na dwie części. Jedna z nich dotyczy pracy i posługi kapłańskiej wynikającej z przyjętych święceń, i jest to codzienność parafialna – Msza święta, konfesjonał, kancelaria, chrzty i pogrzeby oraz śluby. Druga część życia kapłana dotyczy pracy jako katecheta w szkole.
O przyjaźniach w życiu kapłana i zakonnika opowiada ks. Maciej Szeszko SDS, duszpasterz Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej.
Przebiegł już cztery maratony. Dwa ostatnie w sutannie. Choć bieg to jedna z największych miłości ks. Adama Pawłowskiego, zawsze musi ustąpić miejsca tej pierwszej: ewangelizacji.
Z kardynałem Salvatore De Giorgim – emerytowanym arcybiskupem Palermo – rozmawia Włodzimierz Rędzioch
Kapelani to dziś obowiązkowy element życia więziennego. Gdyby nie oni, za mury zakładów karnych wróciłoby piekło jak za PRL.
Ludzie ciekawie reagują, kiedy słyszą, że będzie grał zespół rockowy, a potem widzą na scenie księdza. Generalnie muzyki rockowej słuchają ci, którzy się buntują. Bunt najpierw przeciwko rodzicom, potem przeciw hipokryzji i złu, przeciw szefowi w pracy, różnym układom itd. Kościół jest również obiektem takiego buntu ludzi młodych. Odczuwamy to jako księża na katechezach.
Kiedy w sierpniu 1992 roku przyjechałem do Kurii w Pradze, by omówić szczegóły, wikariusz generalny wziął mnie do samochodu, zawiózł na moją przyszłą parafię i zostawił. Powiedział, że udziela mi wszelkich potrzebnych jurysdykcji, pobłogosławił i pojechał.
– Księdzu, naucz mnie skręcać w lewo, bo nie umiem – mówią ci, którzy zwykle „cwaniakują” na szkolnych korytarzach. Na lodzie, bieżni czy bokserskim ringu pokornieją od razu.
Zwieranie szyków, trzymanie karnych oddziałów pod strachem, nieustanne wyszukiwanie wrogów nic nie da. Księża muszą odnaleźć realne życie.