Jeszcze dwa, trzy lata temu patriotyzm to było słowo trochę wstydliwe, wręcz niebezpieczne. W polskim słowniku politycznym funkcjonowało albo jako karykatura określonych zachowań – tromtadrackich i czysto werbalnych, albo jako wyzwisko – synonim ciemnogrodu. Idziemy, 11 listopada 2007
Z amerykanistą, profesorem Zbigniewem Lewickim, o tegorocznych wyborach prezydenckich w USA, ignorancji Donalda Trumpa i cynizmie Hillary Clinton, rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Widziałam na plaży tatuaże z podobizną Pana Jezusa w koronie cierniowej, wytatuowane krzyże, serca z kotwicą, napisy i miałam, patrząc na te znaki religijne, dość mieszane uczucia. Czy katolik może nosić tatuaże? Podobnie czy może nosić krzyżyki jako kolczyk w uchu? Idziemy, 31 sierpnia 2008
Medytacja i modlitwa są bramą do wewnętrznego świata ducha. Mogą stworzyć atmosferę głębokiego, wewnętrznego odpoczynku i pokoju, które z kolei mogą zamienić się w niższe ciśnienie krwi, zwolnienie akcji serca oraz wzrost dobrego stanu systemu odpornościowego.
Przy dobrym ojcu syn staje się mężnym mężczyzną, a córka rozkwita w swym kobiecym geniuszu.
Człowiek jest powołany do istnienia z daru swego Stwórcy, chodzi więc o to, aby zrozumiał wielkość tego daru, aby go chętnie przyjął i zaakceptował. Chodzi o widzenie siebie możliwie realnie, z wadami ale i z talentami i możliwościami oraz o akceptację siebie samego, która jest w życiu bardzo ważna. Bez samoakceptacji podlega się skłonnościom do różnych kompleksów, urazów i nerwic.
Teologia Kalwina jest bardziej „egzystencjalna” niż intelektualna. Jej podstawą nie jest rozumowa znajomość spraw boskich, lecz mistyczna unia z Chrystusem. Dlatego jest ona bardziej mądrością niż wiedzą. Znak, 2/2010
Kiedy byłem małym dzieckiem, poważnie zachorowałem. Moi Rodzice zwrócili się do św. Józefa Kaliskiego. Skuteczna pomoc szybko nadeszła. Wyzdrowiałem.
O radości płynącej z adoptowania dzieci z domu dziecka; miłości, która otworzyła przed nimi możliwości rozwoju, ale także o trudnościach wynikających z dziecięcej traumy ks. Radosławowi Warendzie SCJ opowiadają Anna i Zbigniew, rodzice adopcyjni Kasi i Dawida.
Kiedy recytujemy Credo, to nie tylko wyznajemy, w co wierzymy, ale potwierdzamy, że jesteśmy ludźmi wierzącymi. Ważna jest zatem treść wiary, ale także akt wiary, czyli zawierzenie, ufność, żywa relacja z Bogiem.