Widziałam na plaży tatuaże z podobizną Pana Jezusa w koronie cierniowej, wytatuowane krzyże, serca z kotwicą, napisy i miałam, patrząc na te znaki religijne, dość mieszane uczucia. Czy katolik może nosić tatuaże? Podobnie czy może nosić krzyżyki jako kolczyk w uchu? Idziemy, 31 sierpnia 2008
Nie wyczytałem nigdzie w wypowiedziach Kościoła Katolickiego wyraźnego zakazu noszenia tatuaży. Magisterium zajmuje się zazwyczaj zasadami ogólnymi, a nie fundamentalistycznym normowaniem szczegółów ubrania czy mody. Powinno nam to podpowiadać sumienie.
Przyznam, że istnieje w Kościele nurt niechętny ozdabianiu świątyni naszego ciała przez tatuaże i przekłucia. W Piśmie Świętym znajdujemy w tym względzie przestrogi. Księga kapłańska – Kpł 19,28 – poucza: „Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan!” Księga Apokalipsy św. Jana zakazuje umieszczania na swoim ciele wizerunków bożków i znaków satanistycznych – Ap 14,9-11 –„Jeśli kto wielbi Bestię, i obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nie rozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia”.
Trzeba byłoby szczególnie zważać na dalekowschodnie wizerunki, zwłaszcza smoków i wężów oraz napisy w językach, których się nie rozumie. Duchy je rozumieją. Część z tajemniczych tatuaży może mieć znaczenie okultystyczne. Księża egzorcyści przytaczają przykłady mocnych zniewoleń i opętań, jakie miały miejsce po wytatuowaniu satanistycznych symboli. Bywały sytuacje – przypominające filmowy horror – że mimo prób usunięcia, tatuaż wracał.
Co do kolczyków-krzyżyków w uszach, należałoby zachować umiar, aby nie używać znaków Bożych do rzeczy czczych. W sytuacji ataków i dręczenia przez złego ducha egzorcyści w ogóle odradzają przekłuwania uszu. W Starym Testamencie był to znak niewolnika. Z perspektywy duchowej osoba nakłuwająca swoje ciało ujawnia tendencje poddawania się pod czyjąś władzę. Analogicznie osobom atakowanym przez demony odradza się czarnych, ostrych makijaży czy malowania paznokci i włosów na mocno czarno czy czarno-czerwono w ten sposób, że powstaje wrażenie afiszowania mrocznością. Nasze ozdoby nie powinny być lekkomyślnym zaproszeniem dla nieznanych istot duchowych. To, co nosimy na ciele, ma nas ozdabiać i chronić.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.