Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego będzie opowiadać, jak historia Polski i wiata wpłynęła na ich życie. I jak oni wpłynęli na bieg tej historii
O zwolennikach Ojca Dyrektora mówi się często w tonie podsycającym tylko ich poczucie oblężenia. Tygodnik Powszechny, 29 lipca 2007
Kościół zajmuje się i będzie się zajmował sprawami ochrony środowiska. Nie może być jednak żadnej skrajności. Tygodnik Powszechny, 24 sierpnia 2008
Jednym z najważniejszych celów prezydenta Andrzeja Dudy jest odbudowa wspólnoty, na wzór tej z czasów „Solidarności”. To zadanie trudne, ale czy niemożliwie?
Nie wnikam w pożytki finansowe, które stały się za sprawą tych artykułów udziałem wydawcy i dziennikarza. Robienie pieniędzy na ludzkiej krzywdzie budzi po prostu moją odrazę. I nie tylko moją. Przewodnik Katolicki, 16 marca 2008
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” – słowa z Listu do Rzymian są ciągle aktualne a nabierają szczególnego znaczenia w rozmowie z Gepardem. Piotr Stępniak – bo o nim mowa – to były zatwardziały kryminalista. Przesiedział w więzieniach prawie 24 lata m.in. za handel bronią, udział w zorganizowanej grupie przestępczej i rozboje. Dzisiaj jeździ po Polsce i pokazuje, że można żyć inaczej, a miłość do Boga potrafi zmienić każdego.
Dużo zależy od nas, co wybieramy z życia, co chcemy zapamiętać. Jeśli człowiek będzie miał do kogoś uraz, będzie o tym myślał i rozjątrzał sprawę, to zabrnie za daleko i potem pojawi się konflikt. Don BOSCO, 2/2010
Jednym z trendów kulturowych minionego stulecia był i nadal jest kryzys męskości i związany z nim kryzys ojcostwa. Nie poświęcono mu tak wiele uwagi, jak kryzysowi kobiecości i macierzyństwa, lecz jego konsekwencje są równie rozległe i złożone. Ze względu na komplementarność płci oba te kryzysy są ze sobą ściśle związane. Kwartalnik "Cywilizacja", 17/2006
Prowadzone w ostatnich latach badania religijności pokazują, że młodzi Polacy za najcięższy grzech uznają... kradzież samochodu. Jednocześnie milczą w konfesjonałach na temat swojego życia seksualnego. Zaliczają je do sfery prywatnej, do której nie dopuszczają nawet Boga. Czy to oznacza, że współczesny człowiek utracił świadomość grzechu? List, 03/2007
Jest ostatnia niedziela maja. Jak każdego roku od wczesnych godzin porannych śląskie ulice są rozśpiewane. Ze wszystkich zakątków regionu idą grupy pielgrzymów. Na czele – krzyż i kapłan, a dalej – zwarta kolumna modlących się mężczyzn. Ktoś kieruje ruchem, ktoś inny prowadzi modlitwy.