Świątynia Opatrzności Bożej wciąż ma pecha. Tygodnik Powszechny, 15 lipca 2007
Powstawał podczas jednej listopadowej doby. Kiedy na świeże ściany cieśle kładli krokwie, mury zaczęły się rozchodzić. Kościół jednak nie runął. Wbrew oczekiwaniom komunistycznej władzy. Dla jego pomysłodawcy ks. Władysława Nowobilskiego „to był cud opatrzności Bożej”. Cud, który w Ciścu trwa już 40 lat.
Polscy misjonarze są najlepszymi ambasadorami Rzeczpospolitej. W Afryce w Ugandzie, polscy salezjanie ks. Jan Marciniak i ks. Ryszard Józwiak ocalili przed zapomnieniem polski cmentarz z okresu drugiej wojny światowej. Skąd wzięli się Polacy w Afryce?
Wśród osób planujących związek małżeński coraz popularniejsze stają się akcje charytatywne. Dzięki temu zamiast stosu więdnących kwiatów mamy możliwość niesienia pomocy potrzebującym.
Cała ta sytuacja przywodziła na myśl jakby starożytny rynek, gdzie można było dostać wszystko i niemal wszystko zobaczyć. O co tu chodzi? Zaciekawiło mnie to widowisko, wciągnęło, nie wiadomo kiedy stałem się jego uczestnikiem.
Zwiedzanie Świątyni Opatrzności Bożej będzie stanowić doskonałą szkołę patriotyzmu. Wymiary narodowy i religijny będą się tu przeplatać, wzajemnie przenikać. A przy okazji będą pokazywać naszą historię jako cząstkę dziejów chrześcijańskiej Europy. Niedziela, 1 czerwca 2008
Napisali na rozebranej i zbezczeszczonej kapliczce „Bóg umarł”, a skoro tak uważają, to dlaczego tak z Nim walczą? Niedziela, 29 listopada 2009
O niszczeniu polskich kolei i o tym, dlaczego Częstochowa będzie wkrótce najbardziej „zakorkowanym” miastem w Polsce, z posłem Jerzym Polaczkiem rozmawia Wiesława Lewandowska
Grupa 18 osób z Polski buduje kościół „na końcu świata”. W trudno dostępnym regionie Indii, w którym aż 90 proc. mieszkańców jest chrześcijanami.
Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego będzie opowiadać, jak historia Polski i wiata wpłynęła na ich życie. I jak oni wpłynęli na bieg tej historii