Wiśnie po krzyżacku? Konfitura brewiarzowa albo anielska? A może sos szafarza ze śliwki i cebuli? Wbrew pozorom nie jest to wcale lista dań serwowanych przez XV -wieczną przydrożną karczmę, ale zaledwie niewielka część spośród specjałów oferowanych dziś przez benedyktynów z Tyńca. Przewodnik Katolicki, 3 czerwca 2007
Człowiek instynktownie szuka szczęścia – pragnie być szczęśliwym – jest to jedno z jego najważniejszych pragnień, wpisanych głęboko w ludzką naturę. Gotów jest wiele poświęcić, podjąć nawet ogromne wyrzeczenia, byle tylko być szczęśliwym. Osiągnięcie szczęścia jest kluczowym marzeniem w życiu każdego człowieka. Cywilizacja, 25/2008
Nowe zawsze jest gorsze, ale i ono kiedyś będzie stare – więc też będzie lepsze. Zapewne jedną z tajemnic Biblii jest, że to księga nienaruszalna i zarazem w kolejnych przekładach aktualizowana Tygodnik Powszechny, 14 grudnia 2008
Mimo śmierci krzyżowej to Jezus jest nadzieją – przekonuje Chagall, umieszczając Go na belkach ogromnego krzyża, o znamiennym w tej sytuacji białym kolorze. Oblicze Chrystusa nie wyraża poddania się cierpieniu, które obrazowałby skurcz bólu. Z pochylonej twarzy Ukrzyżowanego bije pokój i łagodność. Życie Duchowe, 58/2009
Liturgia nie kończy się rozesłaniem ani w Wielki Czwartek, ani w Wielki Piątek. To tak, jakbyśmy z liturgii na chwilę tylko rozchodzili się do swoich zajęć. Wieczernik, 163/2009
Lubi tam pojechać, pooddychać tamtym powietrzem, pobyć w ciszy i w otoczeniu pięknych krajobrazów. Antonina Krzysztoń, znana pieśniarka, zachęca do wyjazdu na polski Spisz. Niedziela, 12 lipca 2009
Zaniedbanie korzystania z możliwości odprężenia i rozrywki może mieć bardzo szkodliwe konsekwencje dla zdrowia, a nawet życia człowieka, czego przykładem są pracoholicy. Cywilizacja, 29/2009
Wiele miejsca tematowi radości, za jaką tęskni ludzkie serce, poświęca Pismo Święte. Ilekroć związana jest ona z Bogiem, wypływa z osobistej relacji z Nim, z wiary i zaufania do Niego. Posłaniec, 9/2009
Niektóre emocje będą miały zaledwie wpływ na nasz nastrój, inne natomiast runą na nas z siłą huraganu, destabilizując znany i często poukładany świat i światopogląd. Mówi się wówczas, że ktoś na chwilę lub na całkiem długo „stracił głowę”. Warto, 2/2009
Demonstrujemy przynależność i poparcie dla Kościoła. Robią to wszystkie partie polityczne, z lewicą włącznie. Dzieje się tak dlatego, że katolicyzm pełni w Polsce nie tylko rolę religii, lecz jest przede wszystkim sposobem określania tożsamości – i to przez negację. Przegląd Powszechny, 2/2010