Po 90 dniach pielgrzymki obraz Jezusa Miłosiernego dotarł z Łodzi do Rzymu. Dostarczyli go tam, pchając na specjalnym wózku, Pielgrzymi Bożego Miłosierdzia, w większości byli więźniowie, wspierani przez łódzkiego zakonnika
Pewna rodzina przemierza tysiące kilometrów. Co roku dociera do wielu miejsc na świecie, aby dzielić się ogniem, błogosławionym kiedyś przez Jana Pawła II, a dziś odpalanym od świecy płonącej na jego grobie. Magazyn Familia, 2/2009
Sportowiec i kulturysta, miłośnik muzyki i książek, obdarzony pięknym niskim głosem, a nade wszystko wspaniały Boży kapłan i zakonnik, rekolekcjonista i kaznodzieja. Odszedł nagle. Jego forsownego treningu nie wytrzymało serce.
Niech nas nie zwodzi rozkład zwłok ani popiół. To, co oddajemy ziemi, nie jest człowiekiem.
Udowodnić, że ktoś ginie za wiarę, a nie z innych racji – nie jest łatwo. Niedziela, 18 października 2009
Było to w 1997 r. Po otrzymaniu telefonu od posłów AWS, którzy prosili o krzyż do sali Sejmu, zwróciłem się do ojca przeora Izydora Matuszewskiego oraz do o. Jana Golonki, prosząc o szybkie decyzje. Decyzja była pozytywna, natychmiastowa. To musi być krzyż z Jasnogórskiego Ołtarza Ojczyzny.
Ponad 1200 uczestników powstania warszawskiego, w tym kilkuset, którzy przylecieli do stolicy nawet z dalekiej Ameryki i Australii. Tłumy mieszkańców Warszawy i przyjezdnych obecne na wszystkich rocznicowych wydarzeniach. Wzruszenie, duma i szacunek dla poległych i walczących. To najkrótszy opis tegorocznych obchodów 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Bohaterskiego powstania.
Przyszły z Jezusem do Jerozolimy, aby tu świętować Paschę – pamiątkę wyzwolenia z Egiptu, z domu niewoli i zagłady. Chciały wysławiać Boga za Jego wyzwalającą moc. Spodziewały się wraz z innymi, że Jezus objawi się wreszcie w stolicy jako oczekiwany wysłannik Boga, zwycięski Mesjasz – Król. Tymczasem przyszło im uczestniczyć w Jego drodze na górę straceń i być świadkami śmierci na krzyżu
Rzeźba, której autora do dziś nie sposób ustalić, była od wieków otaczana czcią przez Rzymian i pątników. Dwa razy do roku, w uroczystość Świętych Piotra i Pawła (29 czerwca) oraz w święto piotrowej katedry, 22 lutego posąg zostaje ubierany w papieskie szaty.
Tu tyle pracy, tylu ludzi czeka na kapłana, a ja przez tyle lat zajmowałem się właściwie głupstwem – te słowa napisał, już w Kazachstanie, o. Serafin Kaszuba, wspominając czas studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim.