O św. Maksymilianie Kolbe z o. Lucjanem Ubyszem z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (OFMConv), rekolekcjonistą i duszpasterzem Rycerstwa Niepokalanej, rozmawia ks. Artur Filipiak.
Mieć przewodnika na życiowych drogach, mieć oddanego przyjaciela i mieć ucznia, którego sam prowadzę – oto trzy relacje, w których jako mężczyzna mogę się w pełni rozwijać. Dlaczego one są tak ważne? Odpowiedzi na to pytanie szukamy wraz z o. Dariuszem Sową, magistrem nowicjatu Braci Mniejszych Konwentualnych w Kalwarii Pacławskiej
Żaden z zakonów w Kościele katolickim nie przeżywał tylu wewnętrznych napięć co franciszkanie. Ale też żaden z zakonów nie rozprzestrzenił się tak szybko na krańce świata ani nie osiągnął tak dużej liczby braci już za życia założyciela. Głos ojca Pio, 59/2009
Postanowiłem więc nie tyle nucić sobie, że papież Franciszek naszym przyjacielem jest, co wyprowadzać dialogi o ciekawostkach na drogi konfrontacji z papieskim nauczaniem. Kochajmy papieża Franciszka i medytujmy nad jego nauczaniem!
Pytanie: Po co wielka świątynia w środku lasu? zadawali sobie kiedyś mieszkańcy okolicznych domów i pukali się w czoło. Dziś bazylika panewnicka nie mieści się już pośród drzew, lecz w samym centrum miasta. Niedziela, 4 października 2009
Uśmiechnięty święty, jak mówią niektórzy o o. Kolbem, nie miał wcale "wesołego" życia - oddychający jednym płucem, chory od młodości na gruźlicę szedł niemal od początku drogą krzyżową swojego losu.
Spowiedź jest sakramentem, „znakiem widzialnym niewidzialnej łaski”, poprzez który człowiek uznający swoją winę nie tylko doznaje pociechy, ale dostępuje faktycznego odpuszczenia grzechów.
W dniach 14 VI– 25 VIII 2013 r. w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu można było obejrzeć wystawę zabytków z klasztoru starosądeckich klarysek.
Życie św. Jana było równie skomplikowane jak losy Polski, ale i naznaczone – według tradycji – wieloma cudownymi znakami. O jego świętości mówili zarówno zwykli, prości ludzie, jak i królowie, a potwierdził to Kościół. Sejm ogłosił 2014 Rokiem św. Jana z Dukli.
Zdobywał serca dzieci, sprawował dla nich Eucharystie, organizował spotkania, szedł z nimi do kina. Potrafił uciszyć ponad 200-osobową gromadkę! Grając na gitarze, przyciągał wielu młodych, obmyślał, jak do nich dotrzeć