Ojciec Jan był gruby i był obżartuchem. I pomimo że ostatnimi laty właściwie przestał chodzić, dotarł na krańce ziemi i człowieka. Tak jak kazał św. Dominik.
Po ukazaniu się numeru o żeńskich klasztorach niektóre zgromadzenia przestały prenumerować miesięcznik.
Akademicka pielgrzymka do źródeł kultury europejskiej od dawna zaprzątała mi głowę, tak jak od dawna nęciły mnie dwa źródła: „Złota legenda” dominikanina Jakuba de Voragine oraz „Wieczory nad Lemanem” jezuity Mariana Morawskiego. Połączenie tych dwóch książek zdawałoby się całkowicie przypadkowe
Współczesny futbol przeżywa kryzys. Nie tylko w wymiarze finansowo-instytucjonalnym, ale przede wszystkim natury etycznej i antropologicznej. Zmienia się cel futbolu: dążenie za wszelką cenę do sukcesu rodzi nieuczciwe postawy, próby korupcji i oszustw
Współczesny futbol przeżywa kryzys. Nie tylko w wymiarze finansowo-instytucjonalnym, ale przede wszystkim natury etycznej i antropologicznej. Zmienia się cel futbolu: dążenie za wszelką cenę do sukcesu rodzi nieuczciwe postawy, próby korupcji i oszustw.
Pełna radosnego entuzjazmu i emocji wyrażanych śpiewem i tańcem, bogata w symbole. Przewidywalna w swoim schemacie i niepowtarzalna zarazem. Taka była i ta Lednica. Choć trzeba przyznać, że brakowało nam ojca Jana…
Mit siły człowieka eksploatowały filmowe westerny, ale także dziś jest on bardzo modny i nadal oddziałuje. Z nim przecież wiąże się mit wiecznej młodości, na którym opiera się współczesna reklama. Człowiek urzeczywistnia się poprzez dążenie do wiecznej młodości i zabawy.
Jezus mógłby zbawić świat przez to, że urodził się na nim i zerwał jedną różę, mówiąc że jest piękna. Wybierając śmierć taką jak nasza odnalazł nas... Tygodnik Powszechny, 16 marca 2008