Doskonałym przykładem na to, że nie ma jednoznacznego modelu świętości, a każdy święty to indywidualność, jest królowa Jadwiga Andegaweńska. Nie była ona zakonnicą, dziewicą, wdową ani mistyczką. Nie była również z prawdziwego zdarzenia męczennicą, choć poświęciła wiele, a mimo to dla wielu pokoleń stała się wielką świętą.
Człowiek z Kazania na Górze o czystym sercu, czystym umyśle i sumieniu w naszych wyobrażeniach wydaje się być jakimś naczyniem moralnej doskonałości, bez żadnych wad, grzechów i słabości. Właściwie jest człowiekiem świętym – ascetą, odpornym na pokusy. Dla współczesnego człowieka taki wzorzec jest czymś nieosiągalnym, być może dlatego, że wyobrażenie o nim przerasta ludzkie możliwości. Toteż, pisząc o świętych, należy pamiętać, że byli to ludzie z krwi i kości, przeżywający swoje wzloty i upadki. Każdy z nich odznaczał się indywidualnością. Byli oni ludźmi czynu i ciągłej przemiany, ludźmi, którzy wyrazili zgodę na to, żeby Bóg kierował ich życiem.
Wyjątkowy władca
Doskonałym przykładem na to, że nie ma jednoznacznego modelu świętości, a każdy święty to indywidualność, jest królowa Jadwiga Andegaweńska. Nie była ona zakonnicą, dziewicą, wdową ani mistyczką. Nie była również z prawdziwego zdarzenia męczennicą, choć poświęciła wiele, a mimo to dla wielu pokoleń stała się wielką świętą. Ta polska Joanna d’Arc, której osoba przyczyniła się do zupełnie nowego i trwałego kształtu Europy Środkowo-Wschodniej, była też pierwszą władczynią koronowaną na samodzielnego króla Polski, co w dużym stopniu nobilitowało pozycję kobiety w średniowieczu. Stanowi ona również wyjątek w szeregu polskich władców, gdyż jako jedyna została kanonizowana.
Według historyków najbardziej prawdopodobna data przyjścia na świat Jadwigi to 18 lutego 1374 r. Była najmłodszą spośród trzech córek Ludwika I Andegaweńskiego, króla Węgier i Polski, oraz Elżbiety, księżniczki bośniackiej. W jej żyłach płynęła zarówno krew francuska, węgierska, bośniacka, ale – co ważne – w trzech czwartych była to krew polska, sięgająca bezpośrednio korzeniami rodu Piastów. Jadwiga zasiadła samodzielnie na tronie polskim, w wyniku czego, mając zaledwie 12 lat, poślubiła 35-letniego Jagiełłę i w ciągu 15 lat sprawowania władzy, w granicach możliwości ludzkiej, zbudowała ideał człowieka oparty na wartościach i działaniu. Nie ograniczyła się do świeckiej funkcji króla, ale otoczyła swoje narody duchową matczyną opieką. Jedno jest pewne: wybór Jagiełły na męża był trafny z trzech podstawowych powodów: spełnił zamierzenia Jana Kazimierza dotyczące chrystianizacji Litwy przez Polskę wraz z sojuszem tych obu państw. Dzięki niemu również Polska weszła w posiadanie Rusi i – co ważne – stworzył tarczę przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu.
Na wzór Maryi
Nie tylko fakty historyczne świadczą, że królowa może być interesującą postacią dla wszystkich. Otóż zbudowała ona doskonały wzorzec dla wielu pokoleń, wzorzec oparty na modelu świętości. W swojej osobie łączyła cechy świeckie z „Boskimi”, o czym świadczą fragmenty jej opisów ze źródeł średniowiecznych, które do złudzenia przypominają opisy Maryi z tego samego okresu.
Mam tu na myśli zestawienie źródeł Jana Długosza z najstarszym zachowanym tekstem w języku polskim o charakterze scholastyczno-teologicznym – Kazaniem o Maryi Pannie Czystej, napisanym przez Jana z Szamotuł. Autor kazania stworzył przepiękny tekst dotyczący urodzenia Maryi, Jej życia i urody.
Kilkakrotnie w kronice Długosza możemy przeczytać o rzadko spotykanej niezwykłej urodzie Jadwigi: „Otrzymała z nieba rzucającą się w oczy urodę, jakiej nigdy dotąd nie widziano”. Istotnie musiało tak być, skoro z ekshumacji zwłok królowej przeprowadzonej w 1949 r. wynika, że czaszka jej była bardzo kształtna i symetryczna, nos musiał być prosty lub lekko orli. Fragment znalezionych włosów o zabarwieniu lekko rudym świadczył o ich jasnym kolorze. Zęby natomiast miała kształtne i zdrowe bez śladów próchnicy. Z dalszych badań nad ciałem królowej wynika, że była wysokiego wzrostu 179--185 cm, wyjątkowo duże i zarazem smukłe kości dowodziły idealnie proporcjonalnej sylwetki, lekkiej i zgrabnej. Długosz następnie podkreśla, że jej piękność wynikała z niezwykłej kultury moralnej, w jakiej została wychowana: „Nad urodą górowała szlachetność, nad piękną postacią wstydliwość. Piękność przewyższały zalety ducha, sławę i bogactwo powściągliwość i skromność, a władzę – łagodność”.
O szczególnym oddaniu i kulcie Matki Bożej przez całą rodzinę Jadwigi świadczy fakt, że kilka tygodni przed jej koronacją został sprowadzony cudowny obraz Maryi do klasztoru w Częstochowie, który założony został w 1382 r. właśnie na polecenie jej ojca Ludwika Andegaweńskiego.
Zwycięstwo czystego serca
Jadwidze w ostatnich miesiącach życia dane było dostąpić również daru macierzyństwa. Jagiełło, ciesząc się z upragnionej nowiny, powiadomił niektórych królów i książąt katolickich oraz samego papieża Bonifacego IX, który wydał bullę ze specjalnym błogosławieństwem i zgodą na nadanie imienia stosownie do płci dziecka. Król, chcąc jak najlepiej przyjąć potomka, w listach instruował Jadwigę, by pamiętała o ozdobieniu łoża i sypialni zasłonami, obiciami i nakryciami z fragmentami przetykanymi złotem, perłami i szlachetnymi, drogimi kamieniami... Natomiast jego żona w przeciwieństwie do niego na poród oczekiwała w duchu głębokiej kontemplacji i pokory, odpowiadała mu, że nie chce się podobać w blasku drogich kamieni i złota, ale w skromności i łagodności. Jadwiga, której przysługiwały wszelkie przywileje z racji stanowiska i która z pewnością kochała piękno, w ostatnich miesiącach swojego życia porzuciła wszelkie ziemskie dobra materialne z miłości do Boga, co stawia ją w pierwszym szeregu świętych, takich jak Franciszek z Asyżu. Potwierdza to również fakt, że podczas ekshumacji ciała królowej nie znaleziono żadnych kosztowności. Jabłko królewskie i berło były wykonane z drewna, a korona nie była wykonana z jakiegokolwiek metalu, tylko ze skóry. To, o czym pisał Długosz, że królowa ofiarowała wszystkie swoje kosztowności na odnowienie Uniwersytetu, znajduje potwierdzenie również w sarkofagu królowej.
Królowa Jadwiga nie była nadczłowiekiem, ale posiadała niezwykłą inteligencję i zdolności, co sprawiało, że przerastała swoje otoczenie. Unosiła się ponad słabości ludzkie i w granicach możliwości człowieka stworzyła ludzki jego ideał. W otoczeniu dynastycznym, które było przepełnione bogactwem, przepychem, walką o stanowiska nawet za cenę życia, dokonała samodzielnego wyboru drogi opartej na dobroci, poświęceniu i poczuciu misji, stając się przykładem władcy doskonałego. Mimo krótkiego poczucia macierzyństwa, jakiego dostąpiła w ostatnich chwilach swojego życia, dla wielu pokoleń spełniła się w macierzyństwie duchowym dla całego narodu, i jako jedyny władca Polski została wyniesiona na ołtarze, tworząc niedościgniony model władzy opartej na służbie. Jest ona „modelem” doskonałym, gdyż swoją postawą wskrzeszała prawdę w znaczeniu europejskim, polegającą na prawidłowym pojęciu Boga, człowieka i jego godności. Podtrzymując pokój w tej części kontynentu, wskrzeszała ideę braterstwa i solidarności między narodami. Jej młodość nie przeszkadzała w tym, by stać się kobietą o głębokiej duchowości i działaniu. Te dwa przeciwstawne bieguny spowodowały, że królowa stała się swoistym katalizatorem wydobywającym najlepsze uczucia ludzkie, ale też ustawiły ją w szeregu ludzi spełnionych. I tu nasuwa się stwierdzenie, że aby odnaleźć pełnię człowieczeństwa, nie jest ważny wiek, zdobyte doświadczenie czy ukończone liczne fakultety. Królowa Jadwiga dostąpiła łaski ostatecznej dojrzałości w radosnej młodości. Jej życie – tak po ludzku – krótkie, dramatycznie przerwane, dzięki mocnemu zakorzenieniu w Chrystusie daje szeroką perspektywę na wieczność.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.