Skrawek raju w centrum Rzymu

Cesarz żył bardzo krótko – objął władzę, gdy miał zaledwie 14 lat, a zginął w zamachu, gdy miał 18 lat. W IV wieku Helena, matka Konstantyna, wybrała to miejsce na swą rezydencję. Wtedy właśnie rozpoczęła się chrześcijańska historia tego miejsca. Niedziela, 13 stycznia 2008




Niedaleko Bazyliki św. Jana na Lateranie (katedry Rzymu), przy ruchliwej ulicy znajduje się barokowa fasada Bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego (Santa Croce in Gerusalemme). Jest to miejsce pielgrzymek, gdyż w świątyni przechowywane są najcenniejsze relikwie chrześcijaństwa – relikwie Męki Pańskiej: trzy kawałki Krzyża Świętego, dwa kolce korony cierniowej, gwóźdź, którym była przebita dłoń Chrystusa, oraz fragment tabliczki z napisem „I.N.R.I.” (titulus crucis). Relikwie te przywiozła do Rzymu z Ziemi Świętej matka cesarza Konstantyna – Helena, której kaplica znajduje się również w kościele, a wybudowano ją na warstwie ziemi pochodzącej z Golgoty. Od wieków kustoszami tego świętego miejsca są cystersi, których klasztor przylega do bazyliki. Nie wszyscy jednak wiedzą, że tuż obok bazyliki i klasztoru we wnętrzu starożytnego amfiteatru znajduje się – ukryty za wysokim murem – ogród mnichów: to skrawek raju w centrum Rzymu. Spotkałem się z opatem klasztoru, by porozmawiać na temat tego szczególnego miejsca.

Włodzimierz Rędzioch: – Jaka jest starożytna historia miejsca, w którym wznosi się Wasz klasztor?

Opat Simone Fioraso: – Bazylika Świętego Krzyża Jerozolimskiego znajduje się w dzielnicy, w której za cesarza Heliogabala wybudowano rezydencję cesarską z dworskim amfiteatrem (teatro castrense) oraz domy nadwornych arystokratów. Cesarz żył bardzo krótko – objął władzę, gdy miał zaledwie 14 lat, a zginął w zamachu, gdy miał 18 lat. W IV wieku Helena, matka Konstantyna, wybrała to miejsce na swą rezydencję. Wtedy właśnie rozpoczęła się chrześcijańska historia tego miejsca. Helena, powodowana wielką wiarą, odbyła pielgrzymkę do Ziemi Świętej (na temat tej podróży zachowało się wiele świadectw), podczas której odnalazła relikwie męki Pańskiej. Sprowadziła je do Rzymu i umieściła w pałacowej kaplicy, która stała się miejscem ich kultu. W następnym wieku Walentynian i Galla Placydia przeznaczali duże sumy na utrzymanie tego świętego miejsca. Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego dzielnica ta, z wyjątkiem miejsca kultu i przylegającego do niego klasztoru, popadła w ruinę.

– Kiedy kościół został powierzony mnichom cysterskim?

– Najpierw kościołem zajmowali się benedyktyni, potem kanonicy, a od 1561 r. – cystersi. Papież sprowadził mnichów ze zgromadzenia założonego przez św. Bernarda z Clairvaux w tym właśnie roku. Na początku powierzył im klasztor św. Saby na Awentynie, skąd przenieśli się do klasztoru Świętego Krzyża Jerozolimskiego. Jak widać, jesteśmy tutaj już prawie od 450 lat.

– Wiele średniowiecznych klasztorów w okolicach Rzymu powstawało na ruinach starożytnych willi, do których należały ogrody (horti), sady (pomaria), gaje (viridaria) i plantacje ziół (herbaria). Klasztory przejęły te dawne, rzymskie tradycje. Przy Bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego również dzisiaj znajduje się ogród mnichów. Jak zrodziła się idea założenia ogrodu przy klasztorze, który znajduje się w samym centrum Rzymu?

– To nie do pomyślenia, żeby wspólnota monastyczna nie posiadała ogrodu – miejsca, w którym mnich może uprawiać ziemię. Nasze pierwsze klasztory były budowane na terenach, które wymagały melioracji, gdzie była woda i gdzie po ich zagospodarowaniu można było uprawiać ziemę. W całej Europie dzięki klasztorom cysterskim bagniste tereny stawały się żyznymi polami. Również przy naszym klasztorze istniał prosty ogród, zamknięty dla osób z zewnątrz. Ostatnio natomiast, dzięki Związkowi Przyjaciół Świętego Krzyża, który działa przy klasztorze, zrodziła się idea nadania nowego oblicza temu ogrodowi. Pragnąłem, by nowo zagospodarowany ogród stał się dostępny dla zwiedzających i aby panowała w nim atmosfera duchowa. Myślałem o naszym założycielu, św. Bernardzie, dla którego ogród monastyczny miał być małym rajskim ogrodem – tak jak klasztor jest niebieską Jerozolimą, a krużganek – miejscem nawrócenia. Ogród staje się miejscem przyjaźni z Bogiem, gdzie możemy przeżywać nasz związek z Nim w sposób szczególny. Zaprojektowanie ogrodu powierzyliśmy Paolowi Perone – znanemu architektowi ogrodów. Pod jego kierownictwem w 2004 r. powstał nasz nowy ogród przyklasztorny.


«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...