Dlaczego wszyscy musimy uważać się za chrześcijan

Prawdziwy liberalizm nie jest antychrześcijański. Liberalizm musi uznać swój „dług kulturowy” w stosunku do chrześcijaństwa. Dwa zasadnicze walory liberalizmu: godność i wolność człowieka wywodzą się właśnie z Biblii. Niedziela, 1 lutego 2009



– Benedykt XVI uważa, że relatywizm jest jednym ze źródeł zła w świecie zachodnim, liberałowie natomiast uważają, że jest to „fundament” zachodniej demokracji. A co Pan Senator sądzi na ten temat?

– Relatywizm to doktryna, według której każda idea, każde postępowanie i wierzenia są godne respektu i powinny być tolerowane przez sam fakt, że będąc wyrazem sposobu myślenia jakiejś wspólnoty ludzkiej, mogą być osądzane jedynie według wewnętrznych kryteriów tej wspólnoty. Jednym słowem – nie ma wartości i kryteriów oceny wartości ważnych we wszystkich kulturach; wszystko można robić i mówić przez sam fakt, że ktoś to robi lub mówi.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to triumfem wolności, lecz w rzeczywistości tak nie jest. Weźmy pod uwagę grupy lub całe wspólnoty, które praktykują poligamię, małżeństwa kojarzone, okaleczenia narządów płciowych, kazirodztwo, eugenikę czy uciekają się do prawa odwetu (talionu). Uważam, że nie powinniśmy tolerować tego typu zachowania w imię relatywistycznej idei, że każdy ma swoje wierzenia!

Przekonany jestem natomiast, że demokracji potrzebe są fundamentalne wartości, których nie można podawać w wątpliwość. Poza tym, gdybyśmy byli naprawdę relatywistami, jaki sens miałyby karty praw człowieka, które wszyscy na Zachodzie – włącznie z relatywistami – popierają? Relatywiści popadają w sprzeczność – negują to, co głoszą.

– Od półwiecza jesteśmy świadkami jednoczenia się kontynentu europejskiego. Impulsem do tego procesu była działalność polityczna katolickich mężów stanu – wspomnijmy Konrada Adenauera, Alcide De Gasperiego, Roberta Schumana, którzy na zgliszczach II wojny światowej chcieli zbudować pokojową i zjednoczoną Europę o „chrześcijańskiej duszy”. Dziś w Parlamencie Europejskim dominują siły polityczne i ideologiczne – socjaliści, komuniści, zieloni, radykałowie i liberałowie, których wizja świata i człowieka jest przeciwstawna wizji chrześcijańskiej. Wystarczy przeanalizować dokumenty i zalecenia, które „produkowane” są w Brukseli. Co się stało z naszym kontynentem?

– W odróżnieniu od Ameryki Europa zapomniała o swoich chrześcijańskich korzeniach i w ten sposób osłabiła swoją tożsamość. Szerzą się relatywizm i laicyzm, które starają się zepchnąć do getta elementy religijne, co jest błędem, gdyż religia chrześcijańska dała pewne podstawowe fundamenty naszej cywilizacji, dzięki którym powstały demokracje liberalne.

To nie przypadek, że gdy wykluczono z życia społeczeństwa religię – jak to uczyniły nazizm i komunizm – ze świata uczyniono piekło. Raj na ziemi jest ideałem, którego nie da się w pełni osiągnąć, ale w okresach, gdy nasze społeczeństwa stawały się pogańskie, zamieniały ziemię w piekło. Jan Paweł II doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jest to ryzyko, które zagraża teraz Europie, ale nie udało mu się wygrać bitwy o Europę.





«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...