Nadzieja na nowe życie

NaProTechnology: Natural Procreative Technology – Technologia Naturalnej Prokreacji to nowo powstająca nauka o zdrowiu kobiet. Może być zdefiniowana jako wiedza, która swoją uwagę i cały swój wysiłek lekarski, chirurgiczny i naukowy kieruje na współpracę z fizjologią, z naturalnym mechanizmem prokreacji. Niedziela, 28 czerwca 2009



Na przełomie listopada i grudnia 2008 r. z inicjatywy Fundacji w Lublinie odbył się pierwszy w Polsce kurs NaProTechnology i Modelu Creightona, który przeprowadziła Janina Filipczuk z Toronto oraz współpracujący z nią wykładowcy: dr Teresa McKenna z Kanady, Kathy Rivet i Phyllis White z USA oraz Margaret Neale z Wielkiej Brytanii. Uczestniczyło w nim 6 lekarzy i 20 instruktorów z całej Polski. Całe szkolenie będzie składało się jeszcze z trzech etapów, łącznie obejmujących 13 miesięcy i zakończonych egzaminem praktycznym i teoretycznym.

– Gdzie zainteresowani małżonkowie powinni szukać informacji o metodzie i pracujących nią lekarzach oraz instruktorach?

– Otworzyliśmy stronę internetową: www.leczenie-nieplodnosci.pl, ciągle uzupełnianą. Już teraz można poczytać o NaProTechnology, znaleźć potrzebne linki do innych internetowych źródeł wiedzy na ten temat, a także listę adresów praktykujących i szkolących się lekarzy i instruktorów.

– Jako lekarz specjalista – ginekolog położnik otwarcie przyznaje Pan, że w pracy zawodowej „trzyma się nauki Kościoła katolickiego”. Co to dokładnie oznacza i jakie niesie konsekwencje?

– Wcale nie planowałem, jako student, aby specjalizować się w ginekologii, przyszło to do mnie jako zaproszenie – przesłanie, że w dzisiejszym świecie kobieta w swoich ważnych rolach społecznych, jako dziewica, potem żona i matka, jest bardzo atakowana, że negowana jest jej godność, powołanie: m.in. przez antykoncepcję, aborcję i metody wspomaganego rozrodu. W takiej sytuacji potrzeba, aby w sposób świadomy wybierać jako zawód ginekologię, jeśli chcemy jako ludzie świeccy uczestniczyć w misji Kościoła.

Ja to usłyszałem, i teraz powtarzam np. studentom medycyny zaangażowanym w Duszpasterstwie Akademickim. Mogę widzieć cuda, jakich dokonuje Pan Bóg w mojej obecności, mogę towarzyszyć w bardzo ważnych i jednocześnie głębokich wydarzeniach wielu cierpiących osób. Dotyczy to i początku życia, i jego dojrzałości, i jego schyłku, również poważnych chorób, np. nowotworowych.

Czasem konsekwencją jest niezrozumienie i odrzucenie, kiedy np. odmawiam wypisania recepty na tabletki antykoncepcyjne, ale zawsze moim „zapleczem” są nasze dzieci, dowodem, że również w naszej rodzinie Pan Bóg czyni wielkie cuda, że jest mocny i daje mi odwagę mówić o tym do innych, dawać nadzieję, kiedy po ludzku o nią bardzo trudno.

Miałem ten przywilej, aby np. towarzyszyć kilku rodzinom, u których rozpoznawano w czasie ciąży dziecko pozbawione kości pokrywy czaszki i z nierozwiniętym centralnym układem nerwowym. Kiedy proponowano im usunięcie tego dziecka, co jest zgodne z polskim prawem, oni podejmując świadomie decyzję o donoszeniu ciąży, byli na koniec bardzo wdzięczni za dar życia.

Pomagało to także nam, lekarzom i całemu personelowi szpitala, widzieć perspektywę życia wiecznego i sens, który wyraża się w cierpieniu, w krzyżu Jezusa Chrystusa i w Jego zmartwychwstaniu. Jest też wiele, wiele innych faktów, konkretnych interwencji Pana Boga, dzięki którym widzę, że warto żyć i warto robić to, co robię.

Urszula Fuglewicz

*****
Maciej Barczentewicz – ginekolog położnik, prezes Fundacji Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II, członek Zespołu Ekspertów Komisji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, żonaty od 22 lat, ojciec dziesięciorga dzieci


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...