Jezus o sobie

Wieczernik 169/2010 Wieczernik 169/2010

Z Ewangelii Jana wyłania się Jezus, który wie, że jest Panem, Mesjaszem – Zbawicielem, a także Synem Bożym.



W Ewangelii Świętego Jana odkrywam obfite bogactwo wypowiedzi, w których Jezus mówi wprost sam o sobie. Ewangelista wkłada w usta Jezusa bardzo wiele plastycznych samookreśleń, które przybliżają nam Jego postać. Zbawiciel niejako własnymi słowami stara się naprowadzić nas, przybliżyć nam – kim On jest. Oczywiście, każda z natchnionych Ewangelii jest źródłem poznania Chrystusa, chcę się jednak skupić na przekazie janowym, gdyż tam wśród wielu wypowiedzi Jezusa jest największe nagromadzenie sformułowań, które rozpoczyna od słów Ja jestem.

Jezus stosuje wobec siebie wiele porównań, stara się przybliżyć własną postać poprzez sugestywne obrazy. Jednocześnie w dalszych słowach wyjaśnia jak te metafory rozumieć.

Ja jestem chlebem życia (6, 35.48) oraz Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił. Jeśli ktoś spożywa ten chleb będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam jest moje ciało za życie świata (6, 41.51).
Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia (8, 12 oraz por. 12, 46).
Ja jestem bramą owiec… jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony (10, 7.9).
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce (10, 11.14).
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przez Mnie (14, 6).
Ja jestem prawdziwym krzewem winnym… kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić (15, 1.5).

Ponadto w drugim rozdziale Jezus posługuje się w odniesieniu do siebie obrazem świątyni, mówiąc: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo (2, 19). Ewangelista dopowiada interpretację tych słów: On zaś mówił o świątyni swego ciała (2, 21).
Czwarta Ewangelia zawiera wiele dialogów, w których Jezus przedstawia się swoim rozmówcom. Często dokonuje się to nie wprost, ale z kontekstu całej rozmowy jasno wynika, jak była samoświadomość Chrystusa.

Kiedy Natanael wypowiada słowa: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!, Jezus nie zaprzecza tylko pyta go o motywy jego wiary (1, 49-50).

W rozmowie z Nikodemem, mówiąc o sobie w trzeciej osobie, używa określenia „Jednorodzony Syn Boga” (por. 3, 16), a także odnosi do siebie słowa: jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego (3, 14). Również w dalszej części Ewangelii, w rozmowie z człowiekiem, który był niewidomy od urodzenia (już po jego uzdrowieniu) Jezus posłużył się zwrotem: Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?. Gdy uzdrowiony nie wiedział kto to jest, Chrystus odpowiada mu: Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie (9, 35-37). W pozostałych Ewangeliach, w stosunku do siebie, Jezus posługuje się najczęściej właśnie owym tytułem „Syn Człowieczy”. W Ewangelii Jana występuje ono rzadziej niż u synoptyków, ale również jest w stałym użyciu (zob. 6, 27; 12, 23; 13, 31 itd.).

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...