Oby św. Rafał wybaczył nam to jakeśmy go na obrazach wymalowali - słowo o przyjaźni

Co oznacza branie życia takim, jakie jest? Rafał nie wymyśla sobie drogi życia, wszystko, co napotyka, staje się drogą. Przyjmuje innych takimi, jakimi są i podejmuje wysiłek, aby być dla nich dobrym. Głos Karmelu, 6/2007



Jaki klimat przyjaźni proponuje Rafał?


Przyjaźń w ujęciu Rafała potrzebuje pewnego klimatu: wzajemnej otwartości nacechowanej wrażliwością i czułością, dalej wspólnej sympatii, która jest utrwalana poprzez dzielenie niektórych wspólnych zasad prowadzących do wierności, i w końcu rozmodlenie jako wyraz pełnego oddania siebie przyjacielowi i tym wszystkim, którzy zmierzają w tym samym kierunku. Przyjrzyjmy się im bardziej szczegółowo.


Wrażliwość i czułość


Na obrazkach, rzeźbach widzimy go smutnego, samotnego, poważnego, ze spuszczonymi oczyma, zajętego tylko sprawami wysoce duchowymi. Takie obrazy kojarzą nam się ze świętością sztywną, chłodną, niedostępną i nieatrakcyjną w dzisiejszym świecie. Rozpowszechnione obrazki nie oddają prawdy o Rafale wrażliwym i czułym, który nie był „sztywnym świętym”. Owszem, zewnętrzna powaga, stateczność, zrównoważony charakter ukrywają piękno jego serca, które w głębi jest prawdziwie wrażliwe i czułe.

Postawa czułości najbardziej jest widoczna w jego bliskich relacjach. Jedną z osób bardzo bliskich Rafałowi jest o. Wacław Nowakowski, kapucyn, którego poznaje na zesłaniu w Usolu i któremu pozostaje wierny w przyjaźni do końca życia. Pisząc do niego listy, rozpoczyna je zawsze słowami: najdroższy, niekiedy dodając najmilszy, zaś do innych zwraca się słowami mniej wylewnymi. Mając wrażenie, że zbyt mocno wykorzystuje swojego przyjaciela do swoich spraw pisze: Najdroższy, Najmilszy, (…) Proś Boga, abym jak najprędzej umarł, wówczas będziesz miał serce wolniejsze i łatwiejsze życie z Bogiem.

Warto też poznać świadectwo Wacława, który opisując wspólną wigilię Bożego Narodzenia 1865 roku w Usolu, urządzoną dla zesłańców, tak charakteryzuje Rafała: ze wszystkich najwięcej był kochany. Niezmordowanej słodyczy i uprzejmości, prawdziwie anioł dobroci. (…) Najwięcej się skupiano koło Kalinowskiego Józefa, którego nadzwyczaj wszyscy nie tylko kochali, lecz i uwielbiali; każdy chce koniecznie z nim się przełamać opłatkiem – w myśl, że to szczęście przyniesie. Kalinowski wykręca się na wszystkie strony, do każdego słodko się uśmiecha, każdego całuje. A tu na wszystkie strony chwytają, ściskają, aż go znowu panie proszą, żeby przyszedł do nich. Znowu księża go od pań odbierają. On księży w ręce całuje, a księża ręce chowają, albo za szyję go obejmują. Opis o. Wacława pokazuje, jak Rafał jako świecki był człowiekiem atrakcyjnym i wyrobionym w cnotach ludzkich.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...