Toksyczne emocje

Aż 43 procent pracujących zawodowo Polaków uważa swoją pracę za zbyt wymagającą i stresującą – wynika z opublikowanego niedawno badania Eurobarometr. Podobne zdanie o swojej pracy ma także przeciętny Europejczyk. Przewodnik Katolicki, 15 lipca 2007




Kosztowne nerwy


Gdy stres trwa dłużej, pogarsza się nasze samopoczucie, stajemy się osłabieni, przygnębieni, mniej wydajni. Wzrasta u nas poziom lęku, a obniża poczucie własnej wartości, gorzej śpimy, jesteśmy bardziej nerwowi. Z amerykańskich danych wynika, że przemysł tego kraju traci rocznie ok. 280 milionów dni roboczych z powodu absencji wywołanej stresem w miejscu pracy. To niepełny obraz strat, bo nawet jeśli pracownicy są obecni w pracy, to jakość wytwarzanego przez nich produktu i usług obniża się. Według danych zgromadzonych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy w Warszawie koszty chorób będących konsekwencją stresu w pracy dobrze widać na przykładzie Wielkiej Brytanii. W kraju tym pokuszono się o obliczenie strat wynikających z samych tylko chorób sercowo naczyniowych, w których stres jest istotnym czynnikiem ryzyka. Jak pokazały wyliczenia, firma zatrudniająca 10 tys. pracowników traci rocznie aż 2,1mln funtów z powodu zmniejszonej produktywności mężczyzn, wywołanej schorzeniami, których podłożem był stres. W skali całej Wielkiej Brytanii koszty chorób wywołanych stresem zawodowym dochodzą do 10 procent produktu narodowego brutto.


Pomocna wiara


Podatność na stres w pracy jest większa u ludzi o tzw. typie osobowości A, mających dużą potrzebę sukcesów, dominacji i rywalizacji. – Stresom łatwiej ulegają osoby o cechach neurotycznych, czyli inaczej mówiąc, o wysokim poziomie reaktywności, silnie reagujące na różne bodźce. Bardziej zestresowane są też osoby niepoukładane wewnętrznie, bez poczucia sensu tego, co się wokół nich dzieje. Łatwiej radzą sobie ze stresem osoby biorące sprawy w swoje ręce, przekonane, że mogą wiele zdziałać i że od nich też coś zależy. Z badań wynika również, że szczera, autentyczna religijność, możliwość odwołania się do Istoty Wyższej może do pewnego stopnia uodparniać na stresy, bo daje oparcie i potrzebny dystans do problemów – mówi dr Maria Widerszal-Bazyl – kierownik Pracowni Psychologii Pracy Centralnego Instytutu Ochrony Pracy Państwowego Instytutu Badawczego. W chwili stresu pomocna może być modlitwa. Warto też przypomnieć sobie słowa z Księgi Mądrości Syracha: „Nie wydawaj duszy swej smutkowi ani nie dręcz siebie myślami. Radość serca jest życiem człowieka, a wesołość męża przedłuża dni jego. Wytłumacz sobie samemu, pociesz swoje serce, i oddal długotrwały smutek od siebie; bo smutek zgubił wielu i nie ma z niego żadnego pożytku” (Syr 30, 21-23).


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...