Kobiety w Kościele

Spore zaciekawienie wzbudziła wiadomość o zarejestrowaniu nowego stowarzyszenia, skupiającego kobiety zainteresowane refleksją nad współczesnym nauczaniem Kościoła, zwłaszcza Jana Pawła II, o kobietach. To dobry znak. Przewodnik Katolicki, 25 stycznia 2009



Wiele tekstów papieskich wciąż jeszcze czeka na przeczytanie i na zastosowanie w życiu Kościoła i społeczeństwa. Temat kobiety – to zaledwie jeden z tych czekających. Owszem, przywoływany, ale ma się wrażenie, że raczej w oparciu o pewne wzorce kulturowe, które przez wieki kształtowały mentalność ludzi i instytucji, niż w oparciu o nauczanie papieskie.

Papieskie myśli wnoszą świeży powiew w kulturę, naznaczoną czy nawet poranioną antagonizmami w relacjach między kobietami a mężczyznami. Ukazują harmonijną wizję komplementarności między kobietą a mężczyzną, a Kościół – jako komunię, w której ma się dokonywać wymiana darów i wzajemna służba.

Skupia ponad dwadzieścia kobiet, spotykających się w domu szarych urszulanek w Warszawie. Reprezentują najróżniejsze typy powołań: są żony i matki, najczęściej wielodzietne, są tzw. singielki, kobiety konsekrowane, żyjące w instytutach świeckich lub w zgromadzeniach zakonnych. Wiele z nich ma lub robi doktoraty z teologii, prawa kanonicznego, socjologii, pedagogiki i innych dziedzin. Są dziennikarkami, pracownicami naukowymi na wyższych uczelniach...

Po co stowarzyszenie kobiet?

Ponad rok spotykały się nieformalnie, aby lepiej się poznać, sprecyzować, czego oczekują od stowarzyszenia i co same chciałyby wnieść. Gdy grupa dojrzała do określenia celów i sposobów działania, napisały statut i rozpoczęły starania o rejestrację.

Pytane o cele, przede wszystkim – jak np. Alina Petrowa-Wasilewicz, wiceprzewodnicząca stowarzyszenia, dziennikarka KAI-u i przewodnicząca Krajowej Rady Katolików Świeckich – mówią o konieczności popularyzacji posoborowego nauczania Kościoła o kobiecie, zwłaszcza nauczania Jana Pawła II. Irena Bylicka, ekonomista, matka ośmiorga dzieci, chętnie cel stowarzyszenia określa jako: posługę myślenia.
Mocny i słyszalny jest dziś głos kobiecych środowisk lewicowych i liberalnych. Głosy kobiet ze środowisk katolickich giną w szumie informacyjnym. Pilna i konieczna staje się więc integracja indywidualnych poczynań i szeroko rozumiana, prawdziwa promocja kobiety.

Ze spojrzeniem zwróconym na Maryję

W swej nazwie Amicta Sole odwołuje się do apokaliptycznej kobiety „obleczonej w słońce” (Ap 12, 1), interpretowanej najpierw jako wizja Kościoła, potem skojarzonej też z Maryją. Jest to postać przemieniona, a więc zwycięska, pełna łaski, spełniona i odnowiona w Chrystusie.
Szkoda, że w minionym roku dwudziesta rocznica ogłoszenia przez Jana Pawła II Listu apostolskiego „Mulieris dignitatem” – o godności i powołaniu kobiety – nie spotkała się w Polsce z oddźwiękiem. Ogłoszony z okazji Roku Maryjnego dokument proroczo wskazuje Kościołowi drogę, jaką powinna podążać współczesna refleksja nad powołaniem kobiety i jej miejscem we wspólnocie kościelnej i w społeczności świeckiej.

Pilna potrzeba kobiecych wzorców

Ale czy jako przeciwwagę dla gwiazdek show-biznesu, skutecznie lansowanych na idolki młodych kobiet przez sprzedawane w masowych nakładach kolorowe pisemka, wskazywać Maryję? To jakby nie ten poziom dyskusji. Kto – poza specjalistami – potrafi dziś wymienić np. wspaniałe, zasłużone Wielkopolanki, o fascynujących życiorysach, które można by promować jako pociągający wzór dla współczesnych kobiet, młodszych i starszych?



«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...