AIDS był do niedawna nieuchronnie śmiertelną chorobą – równie przerażającą, co tajemniczą. Jednak od roku 1986 znamy jej przyczynę – naukowcy wyodrębnili powodujący ją wirus. Posłaniec, grudzień 2007
Ale rzeczywistość jest inna. Tysiące młodych ludzi sięgają po narkotyki, tysiące dokonując wczesnej inicjacji seksualnej i istnieją tysiące sytuacji swobody obyczajowej czy pozamałżeńskich kontaktów seksualnych. Czy zatem profilaktykę opierać wyłącznie na aksjomacie, czy także na rozpowszechnianiu badań diagnostycznych. A takie w niektórych krajach obejmują coraz większe grupy społeczne. Są obowiązkowe, na przykład, dla kobiet w ciąży, w służbie zdrowia i służbach mundurowych.
Jedno jest jednak pewne. O powstrzymaniu epidemii AIDS decyduje nie tyle liczba stwierdzonych już zakażeń, ale tzw. “czarna liczba” – liczba nieświadomych nosicieli. A to oznacza konieczność programów wczesnego diagnozowania. To szansa uratowania życia nie tylko potencjalnych ofiar, ale i samych nosicieli.
Pełnoobjawowe AIDS rozwija się zazwyczaj po ośmiu latach – a wtedy na ratunek często jest za późno.
Standard programów przeciwdziałania AIDS jest w Polsce bardzo wysoki, stąd stosunkowo niewielka liczba zakażonych, dlatego też ryzyko zakażenia poprzez np. transfuzję jest niemal zerowe. Oznacza to, że rozstrzygnięcie batalii w walce z AIDS nie leży wyłącznie po stronie służby zdrowia czy organizacji państwowych – ale po stronie społeczeństwa. Jego świadomości i specyficznej odwagi w widzeniu realności tego problemu.
A pamiętajmy, iż chociażby za naszą wschodnią granicą problem ten jest ogromny i ledwie szacunkowo zmierzony. Stąd też ryzyko epidemiologiczne na tzw. ścianie wschodniej Polski jest szczególnie duże.
Po określeniu dróg zakażenia wskażmy drogi, którymi AIDS się nie przenosi.
AIDS nie przenosi się:
• drogą kropelkową, przez powietrze – czyli na przykład przez kichnięcie czy kaszel;
• przez dotyk, przytulenie czy pocałunek;
• przez wspólną pracę lub zabawę;
• w gabinecie lekarskim bądź stomatologicznym, o ile zachowane zostaną standardy higieny;
• przez ugryzienie komara czy innego owada;
• poprzez zwierzęta;
• przez pływanie w tym samym basenie czy korzystanie ze wspólnej toalety;
• przez korzystanie ze wspólnych naczyń i sztućców.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.