Nikt nie pomyślał o Bogu jako o Trójcy Przenajświętszej, że Bóg jest wspólnotą, rodziną, harmonią, że Bóg jest miłością. Myślę, że odpowiedzi nie byłyby lepsze, gdyby pytano katolików. Bóg jest inny. Bóg jest całkiem inny. Bóg jest miłością. On – poza tym, że kocha – nie czyni nic innego. Czas Serca, 95/2008
Musimy się tego trzymać: Bóg działa przez wybranie. On wybiera poszczególne osoby. Kiedy zaś wybiera, nie czyni tego dla nich samych, lecz dla wspólnoty. Wybiera do służby. Wybrał mnie, bym został księdzem, ale jeżeli bym myślał, że jestem kimś szczególnym i zapomniał, że jestem wybrany tylko po to, żeby służyć innym, byłbym w błędzie.
Błogosławieństwo ma coś wspólnego z byciem „umiłowanym”. Kiedy rzucamy się w wir życia, łatwo możemy stać się ofiarami manipulacji. Kiedy jednak nie przestajemy wsłuchiwać się w swoją głębię, w delikatny głos, który nas błogosławi, możemy iść przez życie z głębokim poczuciem bezpieczeństwa i przynależności – jak pisze Nouwen.
Czy nie powinno się dowartościować błogosławieństwa w świadomości chrześcijan? Czyż nie warto otrzymać błogosławieństwo, które będzie mnie wzmacniać i utwierdzać na dobrej drodze?
Uważam również, że należy pogłębiać świadomość bycia wybranym. Błogosławieństwo ma właściwie wiele znaczeń (np. błogosławieństwo medalika). Mogę błogosławić Bogu, a to oznacza, że wysławiam Boga, mówię dobrze o Nim. Kiedy Bóg nam błogosławi, wtedy On mówi dobrze o nas, czyni nas lepszymi. Bóg pozwala, by Jego oblicze mnie oświecało, żebym dalej przekazywał światło Jego oblicza innym. Poprzez słowa, ale również poprzez całe moje życie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.