Spowiadam się…

Każde życie w głębokim zjednoczeniu z Bogiem rozpoczyna się słowami św. Jana Chrzciciela i słowami Pana: Nawracajcie się, czyńcie pokutę i wierzcie w Ewangelię! Na początku każdej mszy świętej, w której Jezus jest obecny w swoim słowie i w Eucharystii, musi być zawarta prośba o przebaczenie naszych grzechów. Czas serca, 96/2008



Jak odpowiedzieć na tę miłość? Czyż Jezus nie mógłby w ten czy inny sposób powiedzieć do nas: „Czy czynisz to, czego pragnę? Kto kocha, ten wie, co jest Mi dłużny! Pragnę miłości! Co więcej, pragnę całego twojego serca! Tego wszystkiego, co znajduje się w twoim sercu! Zobacz i sprawdź to, ale w moim świetle! Czy idziesz prostą drogą? Czy nie unikasz Mnie? Przyjdź, przebaczę ci! Obmyję cię w mojej Krwi! Albowiem stojąc przede mną, powinieneś być czysty i święty, szczególnie kiedy spotykam cię w moim słowie i kiedy przyjdę do ciebie w Komunii św.

Nie powinno być w twojej duszy żadnej skazy. Sprawdź swoje serce, gdyż Ja widzę wszystko to, co złe jest w tobie: twoje pragnienia, twoje myśli, a nie tylko twoje złe słowa i czyny! Chcę ci jednak pomóc w moim wielkim miłosierdziu! Bez mojej łaski nie zdziałasz nic. Daj mi twoją wolę, a Ja ci pomogę”. Im dłużej w życiu człowiek chce kroczyć za Jezusem, tym bardziej staje się świadomy, jak mało jeszcze odwzajemnia Jego miłość.



Najpierw idź i pojednaj się z bratem…


Miłość do bliźnich. Jak często grzeszymy przeciw niej naszymi myślami, słowami i czynami! Jednak „jeśli przyniesiesz dar twój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!” (Mt 5,23-24). Istotnie nie możemy dobrze uczestniczyć we mszy świętej, jeżeli wcześniej z całego serca nie przebaczymy naszym bliźnim, którzy wobec nas czymś zawinili i sami nie prosimy o przebaczenie tych, wobec których my zawiniliśmy.

Jeżeli dopiero podczas modlitwy o przebaczenie grzechów przyjdzie nam na myśl grzech braku miłości wobec bliźniego, powinniśmy zaraz podjąć odpowiednie postanowienie, by wyrządzone zło wynagrodzić. Inaczej nasza msza święta pozostanie tylko karykaturą tego, co czynimy.

Sprawujemy bezkrwawą pamiątkę ofiary krzyżowej, w której Pan Jezus oddał swoje życie z miłości do nas. Czyż nie urągają nam nasi wrogowie, że msza święta jeszcze się jeszcze nie skończyła, a my już na placu kościelnym obmawiamy naszych bliźnich? Jest to na pewno krzywdzące uogólnienie, ale jedno jest pewne: jako chrześcijanie, jako uczniowie Jezusa najlepiej się sprawdzamy, gdy kochamy, wybaczamy, przepraszamy i modlimy się za naszych „nieprzyjaciół”.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...