Każde życie w głębokim zjednoczeniu z Bogiem rozpoczyna się słowami św. Jana Chrzciciela i słowami Pana: Nawracajcie się, czyńcie pokutę i wierzcie w Ewangelię! Na początku każdej mszy świętej, w której Jezus jest obecny w swoim słowie i w Eucharystii, musi być zawarta prośba o przebaczenie naszych grzechów. Czas serca, 96/2008
W biografii św. Rity z Cascii, żyjącej we Włoszech w XV wieku, a w 1900 roku ogłoszonej świętą, znajdujemy historię opowiadającą o nieprawdopodobnym przebaczeniu. Wbrew swojemu pragnieniu wstąpienia do klasztoru, Rita została wydana za mąż za Paola. Jej mąż był porywczy i często bardzo źle ją traktował. Rita znosiła jego zachowanie przez długie lata z wielką cierpliwością, modląc się i ofiarując za niego, aż się nawrócił i całkowicie zmienił.
Po krótkim czasie cieszenia się szczęściem w małżeństwie mąż został zamordowany. Synowie chcieli pomścić ojca i zabić mordercę. Wówczas ten uciekł do świętych mężów i prosił o przebaczenie. Tłumaczył, że nie chciał tego morderstwa, był po prostu bardzo rozzłoszczony.
Wtedy Rita przebaczyła mu i by go chronić, stanęła przed nim i powiedziała: „Tak, ja mu przebaczyłam i nie chcę, aby jego zły czyn został odpokutowany nową krwią. Jednej krzywdy nie można zadośćuczynić kolejną”. Później Rita wstąpiła do klasztoru, gdzie całkowicie poświęciła się pielęgnowaniu chorych i kultowi Ukrzyżowanego, od którego otrzymała w podziękowaniu za jej miłość szczególny znak: rany na czole przypominające ślady po kolcach z korony cierniowej.
Miłość aż do miłości nieprzyjaciół – tak trudno jest się jej nauczyć, ale jest ona najlepszym sprawdzianem naszego chrześcijaństwa. Jej nauczył nas Chrystus, gdy oddawał za nas swoje życie na krzyżu.
Prosimy o przebaczenie naszych grzechów, przede wszystkim tych przeciwko miłości. Nie tylko żałujemy za złe słowa i czyny, ale także za złe myśli, albowiem każdy grzech ma początek właśnie w myślach, tak jak i wszelkie dobre dzieła tam mają swoje źródło. Stoimy przed Bogiem, co więcej, stoimy niejako przed wiecznym trybunałem. Dlatego też prosimy o wstawiennictwo: „Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę, wszystkich aniołów i świętych, i was, bracia i siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego”.
Maryja jest naszą wielką Orędowniczką, co więcej, Ona jest naszą Matką. Matka broni swojego dziecka. Advocata nostra – nasza Obrończyni, nasza Adwokatka – tak Maryja jest nazywana w pieśni Salve Regina. Pewna legenda opowiada, że św. Piotr po popełnieniu ciężkiego grzechu najpierw udał się do Maryi. Także i my powinniśmy pójść do Niej, by Ją błagać o wstawiennictwo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.