W latach 1941-1944, w czasie hitlerowskiej inwazji na Związek Radziecki, na Ukrainie zginęło ponad półtora miliona Żydów. Historia ich eksterminacji pozostaje jednak do dziś mało znana i niedokładnie zbadana. Wiadomo, że zaledwie dwadzieścia procent ukraińskich Żydów deportowano do obozów w Bełżcu, Sobiborze i Auschwitz. Życie Duchowe, 54/2008
Pomaga pewnie fakt, że jest Ksiądz osobą duchowną.
Rzeczywiście tak jest. Ludzie chcą być pewni, że nie pracujemy dla Moskwy. Wciąż się boją. Świadkami tamtych wydarzeń są ludzie w podeszłym wieku, prości i biedni. Nam może się to wydawać dziwne, ale oni obawiają się, by z powodu rozmowy z nami nie zostali zesłani na Syberię. W niektórych wioskach nic się nie zmieniło.
Jaki stosunek do zagłady Żydów na Ukrainie mieli sami Ukraińcy?
Bardzo różny. Niektórzy odczuli ulgę na widok przybywających Niemców. Na początku Hitler wprowadził Ukraińców w błąd, obiecując im niepodległość. Później się rozmyślił. Jeśli chodzi o stosunek do zagłady Żydów, to niektórzy z własnej woli zaciągali się do policyjnych komand. Jednak cała Ukraina walczyła przeciwko ludobójstwu. Wielu Ukraińcom przyznano przecież medal „Sprawiedliwy wśród Narodów świata”. Ukrycie Żydów było jednoznaczne z karą śmierci i najgorszymi okropnościami. Jeśli w jakiejś miejscowości znajdowali się członkowie ruchu oporu, to Niemcy rozstrzeliwali wszystkich mieszkańców: Żydów, Cyganów, Ukraińców. W niektórych regionach Ukrainy w każdej wsi miała miejsce masakra ludności cywilnej na miarę francuskiego Oradour [3]. Działo się to w ramach wojny totalnej. We wszystkich ukraińskich wioskach moglibyśmy znaleźć „Sprawiedliwych”. Jeżdżąc po Ukrainie, wszędzie spotykamy ludzi, którzy mówią nam o tym, co się stało.
Po eksterminacji Żydów, komunistów i Cyganów, hitlerowcy chcieli deportować z tego terenu uważanych za podludzi Słowian. W planach mieli utworzenie z tego „Ostlandu” niemieckich kolonii. Siedziba Hitlera mieściła się w Winnicy, Himmlera – w Żytomierzu. Niektóre obszary zostały całkowicie zgermanizowane, a ich mieszkańcy musieli opuścić swój dom w ciągu dwudziestu czterech godzin.
Czy Niemcy próbowali zacierać ślady ludobójstwa, którego się dopuścili?
Tak, począwszy od 1942 roku. Lato było wówczas bardzo gorące; zbiorowe groby szybko się przepełniały. Himmler powierzył Paulowi Blobelowi, odpowiedzialnemu za rzeź w Babim Jarze [4], wydobycie z ziemi wszystkich zwłok i spalenie ofiar. Mając nieograniczone możliwości finansowe, Blobel stworzył mobilne komanda. Zaczęły one likwidowanie śladów od wielkich grobów istniejących w dużych miastach. Było ich jednak za dużo, by mogły być wszystkie zniszczone. [...]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.