Gen. Jaruzelski przyznaje, że w latach 80. nie docierała do niego cała prawda o ks. Popiełuszce, a informacje, jakie otrzymywał na jego temat, były fałszowane. Do dzisiaj Generał nie nawiedził grobu sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki
Wystarczy też przeczytać kazania Księdza Jerzego, by dostrzec głęboko wewnętrzne i religijne motywacje jego postępowania.
– Nie chodzi jednak o to, by wnikać w intencje bezpośrednich sprawców męczeństwa i osądzać, czy ten, kto zadawał tortury lub wydawał czy wykonywał wyrok, działał z wrogości do wiary – tłumaczy ks. Naumowicz. – Ludzie ci stanowili nieraz jedynie element systemu totalitarnego, który napędzał mechanizm nienawiści do Kościoła. Nie chodzi więc tu o oskarżanie sprawców, gdyż tym zajmują się sądy cywilne. Tym bardziej że męczennik nie może być nigdy użyty „przeciwko” komukolwiek. Faktem jest natomiast, że systemy totalitarne rodziły męczenników. W nich bowiem wszystko stawało się polityką, nawet działanie czysto religijne. To jest ta wielka nieprawość i fałsz takich systemów.
Fałszywie działalność Księdza Jerzego oceniano nawet w niektórych kręgach kościelnych.
– Na początku sam byłem uprzedzony do tego typu celebry – wspomina ks. Jan Sikorski, wówczas ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Warszawie i wieloletni kapelan więziennictwa. Kiedyś jednak poszedł na nią z ciekawości. – I osłupiałem z wrażenia! – mówi. Nie spodziewał się tak podniosłego nastroju, głębokiej religijności, siły modlitwy.
– Wtedy zobaczyłem, kim tak naprawdę jest Ksiądz Jerzy dla tych ogromnych rzesz ludzi, jak bardzo jest szanowany i jak go słuchają, jakie znaczenie odgrywa ta Msza św. w ich życiu. Zrozumiałem, co znaczyły dwie godziny wolnej Polski podczas Mszy św. na Żoliborzu. I jak wielką krzywdę robi się ks. Popiełuszce, mówiąc, że jego działanie było uprawianiem polityki – twierdzi ks. Sikorski.
Także ludzie, którzy Księdza Jerzego znali (a rozmawiałam na pewno z kilkudziesięcioma z nich!), zgodnie przyznają, że przede wszystkim przemieniał ich serca. A przychodząc na Msze św. za Ojczyznę, i wsłuchując się w jego kazania, uczyli się nie tylko, jak na co dzień „zło dobrem zwyciężać”. Także, po wielu, nieraz kilkunastu lub kilkudziesięciu latach, przystępowali do spowiedzi, powracali do wiary i do Kościoła. Wielu dorosłych prosiło też Księdza Jerzego o chrzest.
Legenda Świętego
Na koniec pytam jeszcze gen. Jaruzelskiego, czy był na grobie ks. Popiełuszki?
– Nie byłem. Jestem niewierzący i sądzę, że byłoby sztucznie, gdybym przyszedł na ten grób. Nie chcę tworzyć wrażenia, że staram się w ten sposób uzyskać dla siebie rozgrzeszenie. Nie czuję się winny tej zbrodni. Sam zresztą doprowadziłem do tego, że winnych ukarano. Czuję się sam politycznie i moralnie poszkodowany. Nie chcę występować w roli człowieka, który chce się przykleić do legendy świętego i poprawić sobie w ten sposób reputację.
Na uroczystości związane z beatyfikacją Księdza Jerzego, jak na chwilę obecną, generał także się nie wybiera.
Z gen. Wojciechem Jaruzelskim rozmawiałam 28 grudnia 2009 r., prosząc go o rozmowę do książkowej biografii kard. Józefa Glempa. Pytałam też o sprawę Księdza Jerzego. (M.K.)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.