Generał o Księdzu Jerzym dzisiaj

Niedziela 19/2010 Niedziela 19/2010

Gen. Jaruzelski przyznaje, że w latach 80. nie docierała do niego cała prawda o ks. Popiełuszce, a informacje, jakie otrzymywał na jego temat, były fałszowane. Do dzisiaj Generał nie nawiedził grobu sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki

 

Wystarczy też przeczytać kazania Księdza Jerzego, by dostrzec głęboko wewnętrzne i religijne motywacje jego postępowania.

– Nie chodzi jednak o to, by wnikać w intencje bezpośrednich sprawców męczeństwa i osądzać, czy ten, kto zadawał tortury lub wydawał czy wykonywał wyrok, działał z wrogości do wiary – tłumaczy ks. Naumowicz. – Ludzie ci stanowili nieraz jedynie element systemu totalitarnego, który napędzał mechanizm nienawiści do Kościoła. Nie chodzi więc tu o oskarżanie sprawców, gdyż tym zajmują się sądy cywilne. Tym bardziej że męczennik nie może być nigdy użyty „przeciwko” komukolwiek. Faktem jest natomiast, że systemy totalitarne rodziły męczenników. W nich bowiem wszystko stawało się polityką, nawet działanie czysto religijne. To jest ta wielka nieprawość i fałsz takich systemów.

Fałszywie działalność Księdza Jerzego oceniano nawet w niektórych kręgach kościelnych.

– Na początku sam byłem uprzedzony do tego typu celebry – wspomina ks. Jan Sikorski, wówczas ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Warszawie i wieloletni kapelan więziennictwa. Kiedyś jednak poszedł na nią z ciekawości. – I osłupiałem z wrażenia! – mówi. Nie spodziewał się tak podniosłego nastroju, głębokiej religijności, siły modlitwy.

– Wtedy zobaczyłem, kim tak naprawdę jest Ksiądz Jerzy dla tych ogromnych rzesz ludzi, jak bardzo jest szanowany i jak go słuchają, jakie znaczenie odgrywa ta Msza św. w ich życiu. Zrozumiałem, co znaczyły dwie godziny wolnej Polski podczas Mszy św. na Żoliborzu. I jak wielką krzywdę robi się ks. Popiełuszce, mówiąc, że jego działanie było uprawianiem polityki – twierdzi ks. Sikorski.

Także ludzie, którzy Księdza Jerzego znali (a rozmawiałam na pewno z kilkudziesięcioma z nich!), zgodnie przyznają, że przede wszystkim przemieniał ich serca. A przychodząc na Msze św. za Ojczyznę, i wsłuchując się w jego kazania, uczyli się nie tylko, jak na co dzień „zło dobrem zwyciężać”. Także, po wielu, nieraz kilkunastu lub kilkudziesięciu latach, przystępowali do spowiedzi, powracali do wiary i do Kościoła. Wielu dorosłych prosiło też Księdza Jerzego o chrzest.

Legenda Świętego

Na koniec pytam jeszcze gen. Jaruzelskiego, czy był na grobie ks. Popiełuszki?

– Nie byłem. Jestem niewierzący i sądzę, że byłoby sztucznie, gdybym przyszedł na ten grób. Nie chcę tworzyć wrażenia, że staram się w ten sposób uzyskać dla siebie rozgrzeszenie. Nie czuję się winny tej zbrodni. Sam zresztą doprowadziłem do tego, że winnych ukarano. Czuję się sam politycznie i moralnie poszkodowany. Nie chcę występować w roli człowieka, który chce się przykleić do legendy świętego i poprawić sobie w ten sposób reputację.

Na uroczystości związane z beatyfikacją Księdza Jerzego, jak na chwilę obecną, generał także się nie wybiera.

 

Z gen. Wojciechem Jaruzelskim rozmawiałam 28 grudnia 2009 r., prosząc go o rozmowę do książkowej biografii kard. Józefa Glempa. Pytałam też o sprawę Księdza Jerzego. (M.K.)

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...