bardzo ciekawe spojrzenie!W ogóle bym o tym nie pomyslała, a to fakt przeciez.moze takie podejście wynika z faktu,że... niewiele sie przywiązuje wagi do kazań, zakladając,ze najwazniejsza jest sama liturgia, a ta jest na wsztystkich masach taka sama, a obowiazuje zasada w dół, czyli- jak sie rozumie dorosle kazania, to rte dla dzieci tym bardziej. No, a taka uwaga o wadze tych kazań jest tym bardziej ważna,że- jak mi sie wydaje- obym sie myliła- dorosli dość rzadko przywiązuja wage do systematycznej wlasnej katechizacji. a jak jest tzw.,,dobre' kazanie, to jednak niezwykle chetnie słuchaja i- liczba wiernych w kKościele na tej akurat Mszy istotnie wzrasta. Dobrze,ze ktos o tym napisał, bo nawet jeżeli Mszy takich nie będzie, to może choć ktos sam o siebie,,prywatnie' bardziej zadba
Żeby tylko jeszcze dotarlo to do proboszczow i kaplanow!
No, a taka uwaga o wadze tych kazań jest tym bardziej ważna,że- jak mi sie wydaje- obym sie myliła- dorosli dość rzadko przywiązuja wage do systematycznej wlasnej katechizacji. a jak jest tzw.,,dobre' kazanie, to jednak niezwykle chetnie słuchaja i- liczba wiernych w kKościele na tej akurat Mszy istotnie wzrasta.
Dobrze,ze ktos o tym napisał, bo nawet jeżeli Mszy takich nie będzie, to może choć ktos sam o siebie,,prywatnie' bardziej zadba