Rodzaje miłości

Któż jak Bóg 6/2023 Któż jak Bóg 6/2023

Jezus przypomina nam ważną naukę o miłości, która od Boga pochodzi, bo On jest Miłością. Mamy do czynienia z trzema formami miłości.

 

Do pierwszej z nich jest wezwany każdy wierzący człowiek. Bóg mówi do niego: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. A bliźniego swego jak siebie samego”.

Słowa te przybrały formę prośby Boga, bo miłości nie da się wymusić. Miłość jest aktem dobrowolnym. Bóg ciebie prosi! Człowiek wierzący w Boga odpowiada Mu miłością. Ale Jezus łączy ściśle tę miłość z miłością bliźniego. Bliźni to człowiek w potrzebie, któremu należy pomóc.
To przykazanie też jest prośbą Boga, bo każdy człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Jeśli widzę człowieka potrzebującego pomocy, to odnajduję siebie w jego sytuacji i odpowiadam tak, jak tego pragnie moje serce. Otaczam miłością bliźniego, obejmując każdego potrzebującego. Nie liczę się tu z żadnymi różnicami. Ani wieku (dziecko, starzec, poczęty człowiek); tego czy ktoś jest wierzący, czy niewierzący; tego, czy to ktoś wykształcony, czy analfabeta; bogaty czy bardzo biedny; zdrowy czy chory. Każdy potrzebujący to mój bliźni.
Pomoc jest możliwa po ustaleniu prawdy, na ile bliźni jest w potrzebie i w jakiej mierze mogę mu pomóc. Jeśli nie potrzebuje pomocy – nie wolno mu pomagać, bo wtedy wyrządza się mu krzywdę. Naiwny pomaga ludziom, którzy naciągają. Są kłamcami i wtedy ten naiwny, który pomaga, też doskonali swoją głupotę. Bezprawnie nie można pomagać temu, który pomoc wyłudza.

Miłość nieprzyjaciół

Drugą formą miłości jest miłość nieprzyjaciół. To przykazanie zostało przekazane Żydom. Usłyszeli od Boga w Starym Testamencie: „Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”. To „imię” sprawiedliwości znane jako: „oko za oko” „ząb za ząb”. Jezus likwiduje ten przekaz nienawiści i zamienia go w prośbę o przebaczającą miłość.
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują”. Słowo to jest skierowane do uczniów Jezusa, których prosi On, aby wierzący w Niego byli w miłości podobni do Ojca Niebieskiego, który miłuje wszystkich: dobrych i złych. To wielka różnica między uczniami Mojżesza, a uczniami Jezusa Chrystusa. Mojżesz i jego uczniowie mają otwarte drzwi do nienawiści. Miłość nieprzyjaciół przebacza, przekracza bowiem bariery sprawiedliwości. Bo miłość to coś więcej, niż czysta sprawiedliwość.

Miłość wzajemna

Trzecia forma miłości została ogłoszona też jako prośba, ale tylko do maleńkiego grona jedenastu uczniów Jezusa w Wieczerniku, w Wielki Czwartek. To jest testament Jezusa: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem”. „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).

Jezus oddaje za mnie życie, czyni to nieustannie. Zamienił to oddawanie w sakrament. Oddawanie życia przez Chrystusa dokonuje się na ołtarzu – to jedna z wielkich tajemnic Ewangelii. „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13, 35). Trzeba pamiętać o różnicy, jaka istnieje między ludzką miłością wzajemną, z którą często mamy do czynienia, w formie zwykłej życzliwości, a Boską miłością wzajemną. Chrystus kocha mnie Boską miłością i ja mogę na tę Jego miłość odpowiedzieć też Boską miłością. Bo to jest ta sama „orbita”.

Ludzie, mówiąc dzisiaj o wzajemnej miłości, najczęściej mają na uwadze życzliwość. Boska wzajemna miłość jest gotowa oddać życie za przyjaciela. Ta miłość jest warunkiem sakramentu małżeństwa. A jej brak – brak wzajemnej miłości Boskiej – pozwala tylko na prawne, cywilne małżeństwo.

Miłość wzajemna to miłość Chrystusa do mnie. Miłość Chrystusa do drugiego człowieka. Chrystus nas teraz łączy wzajemną miłością, w której Jego miłość jest najważniejsza. To fundament nie tylko sakramentalnego małżeństwa, ale także celibatu kapłańskiego. Jak nie umie się kochać miłością wzajemną, nie można składać ślubu czystości w kapłaństwie, w zgromadzeniach zakonnych, nawet w prywatnych. Warunkiem bowiem jest miłość do Chrystusa, jako odpowiedź na miłość Chrystusa do mnie.

Dorosnąć do miłości

Jesteśmy dziś świadkami niszczenia miłości wzajemnej na wielką skalę. Ile jest wniosków o to, aby unieważnić sakramentalne małżeństwo. Taki wniosek może składać tylko ten, który nie wie, co to jest sakramentalne małżeństwo. Bo gdyby wiedział, nigdy by nie prosił. Bo wiedziałby, że prosi o to, ażeby prawo kościelne zniszczyło to, co związał Chrystus.
Dzisiaj wielu dorosłych ludzi ochrzczonych nie dorasta do miłości wzajemnej i to jest ich nieszczęście. Ale też nieszczęście każdego, kto dzieli z nimi codzienne życie. Miłość wzajemna to nowe przykazanie Jezusowe dla Kościoła. Kto nie żyje duchowo, do Kościoła Chrystusowego nie należy.

Kto żyje przykazaniem wzajemnej miłości, temu ufa Bóg. My też możemy mu ufać, nie można podważać zaufania Bogu, ani zaufania Boga do nas. To ważne przypomnienie bardzo aktualnej prawdy ewangelicznej, która dzisiaj programowo jest niszczona. Ale nigdy nie jest zniszczona u tego, kto żyje miłością wzajemną. Taki człowiek wie, że tego, co Bóg złączył, człowiek rozłączyć już nie potrafi. A jeśli próbuje, grzeszy.

ks. Edward Staniek

Opracowanie: redakcja na podstawie kazania wygłoszonego 19.02.2023 r. w kościele sióstr felicjanek przy ul. Smoleńsk 6 w Krakowie.

Któż jak Bóg - zapowiedź audio
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...