OGÓLNA OCENA ORĘDZI, OTRZYMYWANYCH PRZEZ „ADAMA-CZŁOWIEKA”, A PRZYPISYWANYCH GŁÓWNIE NAJŚW. MARYI DZIEWICY I ANIOŁOWI STRÓŻOWI POLSKI (fragment listu)
Od czasu, gdy podjąłem się czuwania nad poprawnością teologiczną i stylistyczną Orędzi, oceniam je bardzo wysoko i żałuję, że nie docierają do milionów czytelników (mają zbyt nikły zasięg). Ich ocenę zawrę w punktach. 1. Nie zauważyłem w nich błędów teologicznych, a jeśli miałem jakieś pytania lub wątpliwości co do interpretacji, dotyczyły one spraw drugorzędnych i zostały wyjaśnione. Jedno tylko ważne sformułowanie zostało „przepracowane” wg mojej sugestii, a poza nim wszystkie inne byłyby do przyjęcia i bez mojej pracy. 2. Redakcja tekstu wiązała się z wprowadzeniem w nawiasach kwadratowych pewnych słów wiążących i precyzujących myśli, a w kilku przypadkach z przeniesieniem zdania lub akapitu w inne miejsce dla zachowania logicznego ciągu myśli bez powtórzeń. 3. Poprawki stylistyczne i gramatyczne były, jak sądzę, konieczne, ale w tym mogłaby mnie zastąpić każda osoba z wykształceniem polonistycznym. 4. Gdybym to ja był ordynariuszem „Adama-Człowieka”, nie miałbym wątpliwości, że otrzymywane przez niego przesłania o charakterze wyraźnie nadprzyrodzonym, a przy tym wolne od błędów i niejasności teologicznych, są godne aprobaty i przybliżenia ich szerszemu ogółowi – opatrzyłbym je klauzulą „Nihil obstat”. 5. Oczywiście głównym powodem, dla którego bym to uczynił, byłaby ich wielka wartość merytoryczna. Uważam, że Niebo podaje nam w nich wskazówki – jasne, zwięzłe i praktyczne: – jak pracować nad sobą; – jak apostołować w swoim środowisku; – w jakim świetle mamy odczytywać obecną sytuację Polski i świata; – jak powinniśmy się przygotować do nadchodzących wydarzeń, związanych z powtórnym przyjściem Chrystusa. Ten ostatni temat poruszany jest w kolejnych orędziach coraz wyraźniej i coraz bardziej szczegółowo, co można uznać za „signum temporis”....
Czytałem zarówno Orędzia Marii od Bożego Miłosierdzia jak i Adama Człowieka. O ile te pierwsze sprawiły, że przybliżyłem się do Boga o tyle objawienia otrzymywane przez Adama-Człowieka, sprawiły że w Boga zwątpiłem i się odwróciłem. Wystarczył tylko jeden kontakt z objawieniami AC aby zwątpić w Bożą Opatrzność, Miłosierdzie i Sprawiedliwość. Tak zadziałały na mnie, jeżeli są ludzie którzy tak samo się poczuli, radzę je odłożyć na bok. Jeżeli są osoby, które dzięki nim przybliżyły się do Boga (więcej modlitwy, postu i pokuty), niech w nich trwają ale bez nadmiernej ufności.
OGÓLNA OCENA ORĘDZI,
OTRZYMYWANYCH PRZEZ „ADAMA-CZŁOWIEKA”,
A PRZYPISYWANYCH GŁÓWNIE NAJŚW. MARYI DZIEWICY
I ANIOŁOWI STRÓŻOWI POLSKI
(fragment listu)
Od czasu, gdy podjąłem się czuwania nad poprawnością teologiczną i stylistyczną Orędzi, oceniam je bardzo wysoko i żałuję, że nie docierają do milionów czytelników (mają zbyt nikły zasięg). Ich ocenę zawrę w punktach.
1. Nie zauważyłem w nich błędów teologicznych, a jeśli miałem jakieś pytania lub wątpliwości co do interpretacji, dotyczyły one spraw drugorzędnych i zostały wyjaśnione. Jedno tylko ważne sformułowanie zostało „przepracowane” wg mojej sugestii, a poza nim wszystkie inne byłyby do przyjęcia i bez mojej pracy.
2. Redakcja tekstu wiązała się z wprowadzeniem w nawiasach kwadratowych pewnych słów wiążących i precyzujących myśli, a w kilku przypadkach z przeniesieniem zdania lub akapitu w inne miejsce dla zachowania logicznego ciągu myśli bez powtórzeń.
3. Poprawki stylistyczne i gramatyczne były, jak sądzę, konieczne, ale w tym mogłaby mnie zastąpić każda osoba z wykształceniem polonistycznym.
4. Gdybym to ja był ordynariuszem „Adama-Człowieka”, nie miałbym wątpliwości, że otrzymywane przez niego przesłania o charakterze wyraźnie nadprzyrodzonym, a przy tym wolne od błędów i niejasności teologicznych, są godne aprobaty i przybliżenia ich szerszemu ogółowi – opatrzyłbym je klauzulą „Nihil obstat”.
5. Oczywiście głównym powodem, dla którego bym to uczynił, byłaby ich wielka wartość merytoryczna. Uważam, że Niebo podaje nam w nich wskazówki – jasne, zwięzłe i praktyczne:
– jak pracować nad sobą;
– jak apostołować w swoim środowisku;
– w jakim świetle mamy odczytywać obecną sytuację Polski i świata;
– jak powinniśmy się przygotować do nadchodzących wydarzeń, związanych z powtórnym przyjściem Chrystusa. Ten ostatni temat poruszany jest w kolejnych orędziach coraz wyraźniej i coraz bardziej szczegółowo, co można uznać za „signum temporis”....
ks. Adam Skwarczyński