Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Niedawno opowiadałem w jednym z wywiadów, że w warunkach wojennych przy akcji pomocy Żydom i przy druku tajnej prasy bardziej bałem się Polaków niż Niemców. Wywołałem oburzenie, ale tak było!
Jest nas coraz mniej. Polaków. Przyrost po kilku latach na plusie jest znowu ujemny. Ubywa nas. A połowa polskich rodzin wychowuje tylko jedno dziecko, na domiar złego, według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, takich rodzin będzie przybywać. Do końca 2020 roku ma ich być o 500 tys. więcej niż jest teraz. Jeśli nic się nie zmieni w 2030 roku będzie nas nieco ponad 35 milionów (teraz jest trochę ponad 38 milionów), z tego 2 miliony będą miały więcej niż 80 lat.
Pytanie, jacy naprawdę jesteśmy, należy do najważniejszych pytań o naszą tożsamość narodową. Jak wynika ze zwykłej obserwacji, wiedza na ten temat coraz więcej znaczy w świadomości społeczeństwa. Wskazuje na to również zainteresowanie wynikami sondaży – opinii, które prezentują obraz współczesnych Polaków.
Znane słowa: „Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia” wypowiedział bł. Jan Paweł II w 1995 r. w Skoczowie. Pamiętam, jak zaniepokojeni tymi słowami Ojca Świętego byli w tamtym czasie dziennikarze
Często bywa tak, że artyści są chwaleni nie za to, za co powinni, a ich najlepsze dzieła idą w zapomnienie, ustępując tym bardziej trywialnym i łatwiej trafiającym do serc i umysłów. Nie inaczej jest ze sztuką Sławomira Mrożka Krawiec. To całkowicie przemilczane dzieło.
Niektórzy ludzie nie chcą żyć dla innych, dla spraw publicznych, dla pieniędzy, preferując życie samotnicze, w izolacji, bez większego zainteresowania światem zewnętrznym. Inni – wprost przeciwnie: interesuje ich praca, polityka, relacje społeczne.
Z Aliną Czerniakowską – reżyserką i scenarzystką filmów dokumentalnych o Polakach, z których czynów jest dumna, tegoroczną laureatką Nagrody m. st. Warszawy – rozmawia Anna Wyszyńska
Któż z nas nie czytał „Pana Tadeusza” i „Konrada Wallenroda” Adama Mickiewicza, „Kordiana” Juliusza Słowackiego czy „Trylogii” Henryka Sienkiewicza? Należą one do klasyki literatury polskiej, gdyż odwołują się do historii i tradycji naszego narodu. W oparciu o ich treść kształtował się etos Rzeczpospolitej i wychowywały się pokolenia Polaków. Poetom i pisarzom rodacy stawiali pomniki, gdyż karmili się ich słowami, zachwycając pięknem i mądrością.
Na wschodniej Ukrainie mieszka blisko pięćdziesiąt tysięcy osób przyznających się do polskości. Kartę Polaka posiada około pięciuset z nich. W obliczu trwającej tam wojny do Polski przyjechało indywidualnie około stu osób. Chęć przyjazdu zadeklarowało kolejnych dwieście.
Zanim pod koniec XIX wieku pierwsi salezjanie przybyli na ziemie polskie do Galicji, postać ks. Jana Bosko była już w miarę dobrze znana we wszystkich trzech zaborach. Wpływ na to miały różne czynniki, które z biegiem czasu jeszcze bardziej się nasilały.