Działalność Kościoła Wyznającego przedstawia się czasami jako ruch oporu przeciwko narodowemu faszyzmowi. Taka interpretacja historii nie jest jednak uprawniona. Przegląd Powszechny, 9/2007
To ogromnie ważne, żeby nasze własne spotkania z Jezusem były jednym i drugim – i pełnym miłości przybliżaniem się do Niego, aby wsłuchiwać się w Jego miłość do nas; i żeby były pełne dobrego, religijnego lęku wobec Jego boskiego majestatu. Nasz Pan jest przecież i prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem! W drodze, 4/2008
Kiedy święci w niebie modlą się za nas, skuteczność ich wstawiennictwa płynie stąd, że oni już osiągnęli pełną jedność z Chrystusem, a modlą się o to, żebyśmy również my do tego celu – do całoosobowego zjednoczenia z Chrystusem – doszli.
Z kard. Paulem Josefem Cordesem, byłym przewodniczącym Papieskiej Rady „Cor Unum” i wiceprzewodniczącym Papieskiej Rady ds. Świeckich, rozmawia ks. Bohdan Dutko MS
Dziś, na progu drugiej dekady wieku dwudziestego pierwszego, można jednak odnieść wrażenie, że historia kina zatoczyła koło, by powrócić do jego bulwarowej postaci, że ludyczna funkcja filmu stała się znowu pierwszoplanowa.
Pamiętam, jak poszłam do studenckiej przychodni lekarskiej, żeby poprosić lekarza o informację na temat płodności i kontroli poczęć – pisze autorka świadectwa zamieszczonego na stronie: www.npr.pl . – On po prostu zapisał receptę na doustne środki antykoncepcyjne. To był ten sam lekarz, który leczył mnie na mononukleozę, którą jeszcze wtedy miałam.
Żyjemy w świecie reklam. Reklama stała się właściwie naszą rzeczywistością. Czy jest rzeczywistością kłamstwa? Czy jest niemoralna? A może istnieje możliwość wykorzystania jej do ewangelizacji? RUaH, 33/2005
Jung był niezwykle twórczym psychologiem i pełnym ciekawych pomysłów psychoterapeutą; często miał dobry i głęboki wgląd w tajniki wewnętrznego krajobrazu człowieka. Lecz jego wizjonerska metafizyka prowadzi w moim przekonaniu na niebezpieczne i szkodliwe manowce. Znak, 3/2007
Papież wolał przebiegać świat i być pasterzem wszystkich. Jego osobiste uzdolnienia i talenty pozwalały mu łatwo nawiązywać dialog zarówno z poszczególnymi ludźmi, jak i z rzeszami, niezależnie od wieku, środowiska socjalnego czy kulturalnego. Przegląd Powszechny, 2/2007
Siły natury nie mogły wybrać miejsca bardziej wystawionego na cierpienie. Nieszczęścia spadające na Haiti są jednak nie tylko dziełem przyrody, lecz także człowieka. W tym również państw tworzących „wspólnotę międzynarodową”, dziś śpieszącą z pomocą. Tygodnik Powszechny, 24 stycznia 2010