Raz jesteśmy błogosławieni, innym razem to my błogosławimy, a niektóre błogosławieństwa w ogóle nie są przeznaczone dla nas – choć ostatecznie nam służą.
Artykuł z cyklu: Odrzucić okrucieństwo zawieszonych w duchowej pustce powrotów Wśród naszych prywatnych obowiązków powinny przeważać zajęcia wprowadzające ład. Azymut, Nr 3/2002
Powołanie zakonne odczuwałam już od siódmego roku życia, nikomu tego nie zdradzając. W pamięci wciąż mam dzień Pierwszej Komunii świętej. Nieważne, że droga do kościoła wiodła osiem kilometrów przez las. W długiej białej sukience szłam pieszo wraz z rodzicami, dumna i szczęśliwa. I tak było każdej niedzieli.
Tu tyle pracy, tylu ludzi czeka na kapłana, a ja przez tyle lat zajmowałem się właściwie głupstwem – te słowa napisał, już w Kazachstanie, o. Serafin Kaszuba, wspominając czas studiów na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Homoseksualiści byli, są i będą. Mają pełne prawo protestować przeciwko ich prześladowaniu i upokarzaniu, nie mogą być zmuszani do ukrywania swojej orientacji seksualnej, z którą wielu czuje się bardzo dobrze. Propagowanie jednak homoseksualizmu jako orientacji normalnej (nie mylić z naturalną) uważam za szkodliwe. Znak, 1/2007
Z abp. Grzegorzem Rysiem – o wyzwaniach nowej ewangelizacji i o prowadzeniu ludzi do Chrystusa – rozmawia ks. Marek Łuczak
Bal karnawałowy do białego rana, prywatka u znajomych albo wspinaczka na górski szczyt – każdy ma swój ulubiony sposobów żegnania starego roku. Przy takich propozycjach perspektywa spędzenia sylwestra na modlitwie wydaje się być mało atrakcyjna. Posłaniec, grudzień 2007
Krótko ponad dwa miesiące temu miałam okazję poznać Go osobiście. Najmłodszy w historii zdobywca biegunów: północnego i południowego. Założyciel fundacji „Poza Horyzonty“. Młody mężczyzna, który swoimi pasjami oraz postępowaniem pokazuje, że niepełnosprawność to nie stan ciała, ale umysłu. Optymizmem i wiarą w ludzi mógłby obdarować pół świata, a i tak cały czas by się uśmiechał. Jan Mela – we własnej osobie.
Zachwianie równowagi w dziedzinie ciszy powoduje u człowieka groźne konsekwencje dla jego wszechstronnego rozwoju i zakłóca jego kontakt z kulturą. Zagraża też relacjom międzyludzkim w każdej wspólnocie i w każdym zespole.
Nawet najbardziej restrykcyjne prawo nie jest w stanie zlikwidować ludzkiego nałogu. Niekompletne przepisy natomiast mogą okazać się demoralizujące i ośmieszyć nawet najzacniejszą ideę.