Symbolikę wydarzeń tegorocznej wiosny można rozmaicie przeżywać i interpretować. Obudziła ona pragnienie powrotu jakiejś wersji polskiego mesjanizmu. Dyskusyjna jest nasza gotowość do wypełniania zobowiązań – stanęliśmy przed próbą solidarności, współpracy, czasem heroizmu.
Z ks. prof. Józefem Naumowiczem z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie – znawcą wczesnego chrześcijaństwa – rozmawia Andrzej Tarwid
Członkowie KWC nie są marionetkami zdalnie sterowanymi ze Stanicy nr 1, mają uczyć się podejmowania autonomicznych decyzji w rozeznaniu, jakim wszystkie wybory poddaje chrześcijanin Bogu
Dlaczego Kościół miałby bać się nowości czy też się nią brzydzić? Jesteśmy chrześcijanami dzięki temu, że Kościół Apostolski otworzył się kiedyś na pogan i zaczął głosić im Ewangelię, co było przedmiotem pierwszego poważnego sporu między apostołami. List, 7-8/2009
Jedziemy z Jerzym do szkoły. Na moście Poniatowskiego wojsko i zapory przeciwczołgowe. W szkole cisza. Lokujemy się na zapleczu klasy. Wpada Andrzej – historyk. Analizuje przyczyny. Mówi dużo. Przerywam mu. Domagam się syntezy. Co potem? Gubimy się. Więź, 12/2006
Jezus mógłby zbawić świat przez to, że urodził się na nim i zerwał jedną różę, mówiąc że jest piękna. Wybierając śmierć taką jak nasza odnalazł nas... Tygodnik Powszechny, 16 marca 2008
Czy umiemy okazywać wdzięczność? Po raz pierwszy obchodzimy Dzień Dziękczynienia. Komu i za co dziękują goście naszego tygodnika? Idziemy, 1 czerwca 2008
W Wielki Piątek wylądowałem w agencji towarzyskiej. Bałem się wejścia w ból trzeźwego życia. W drodze, 8/2009
Z różnych wydarzeń kulturalnych mijającego roku dokonałem bardzo osobistego wyboru. Znalazło się tu sporo spraw prawie wcale niezauważonych przez innych, ale też nie oznacza to, że nie doceniam tych głośnych wydarzeń – np. Roku Lutosławskiego czy imprez z okazji 80. rocznicy urodzin Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego.
Stajemy się religią, w której nie rozumiemy, czym jest szczęście. Z ambony mówią o szczęściu, a jednocześnie każą stać na baczność i być zadowolonym, że nas boli. To są sprzeczne komunikaty.