Marzymy o przyjaciołach. Chcielibyśmy mieć ich określonych… Tak jak to sami widzimy, lub kiedy czytamy o takich spełnieniach. Pragniemy więc, by to był ktoś z kręgu mego życia. Żebym mógł mieć dostęp do tego kogoś. I żeby była odpowiedź z jego strony
Domaganie się przez pary homoseksualne uznania ich związku za małżeństwo wraz z prawem adoptowania cudzych dzieci, czyli dzieci zrodzonych w małżeństwie zgodnym z naturą (bo innego nie ma) jest uzurpacją owocu. Pary homoseksualne żądają owocu, którego same, biorąc rzecz indywidualnie, nie chcą zrodzić.
Jeśli chcemy w pełni zrozumieć to, co dzieje się w Kościele w okresie przygotowań do Synodu Biskupów poświęconego rodzinie, konieczne jest głębsze wejrzenie w jezuicką duchowość kard. Jorge Bergoglio
Ateizm buduje na fundamentalnym, fałszywym założeniu nieistnienia Boga i przez to z konieczności błędnie rozumie człowieka i świat. To tak, jakby dziecko żyjące w łonie matki twierdziło, że jego matka w ogóle nie istnieje. Ateizm jest jak błąd popełniony na początku łańcucha równań, który będzie się powtarzał na każdym ich kolejnym etapie i nie dopuści do osiągnięcia poprawnego wyniku.
Współczesność kojarzy się m.in. z upadkiem prawdziwych autorytetów, a przez to z kryzysem moralnym świata. Przyczyną tego stanu rzeczy jest relatywizm norm, który w konsekwencji zaciera granicę między dobrem a złem, prawdą a kłamstwem. Czynnikiem pogłębiania się tego stanu są media kształtujące nie tyle obrazy w ludzkich umysłach, co same umysły
To dramatyczne w swym wyrazie pytanie nie jest tanim gestem teatralnym, ani też celebryckim zabiegiem obliczonym na wywołanie zainteresowania, lecz dotyczy twardej rzeczywistości ludzkich zmagań. Nie pojawia się bowiem w próżni ideowej, ale odnosi do konkretnej sytuacji cywilizacyjnej. A tę wyznacza dzisiaj filozofia czy raczej ideologia gender. Pytamy zatem, czy droga genderowa wiedzie człowieka do rozwoju, czy raczej wieści jego upadek?
Pomysł, by życie religijne potraktować jak sprawę wyłącznie prywatną i jako taką usunąć ją poza obszar tego, co wspólne, społeczne, publiczne, nie jest w Europie ani oryginalny, ani nowy. Co najmniej od czasów francuskiego oświecenia powtarzają go rozmaici myśliciele upatrujący w religijności rzekomych źródeł tyranii i zniewolenia
Osoba owładnięta przez demony z pozytywnego bieguna nie będzie przygotowana do konfrontacji z negatywną rzeczywistością, ze złodziejem, bandytą czy chamem. Nie potrafi docenić siły zła i ponosi tego koszty. Nie umie też właściwie ocenić autentycznego dobra, bo nie zdaje sobie sprawy z jego wagi. List, 9/2008
Postać Boga – ilekroć pojawia się w poezji Jacka Kaczmarskiego – zawsze zdominowana jest nie przez cechy, jakie w religii judeochrześcijańskiej zwykło się przypisywać „osobom boskim”, ale przez te przynależne człowiekowi. Znak, 4/2009
W sporach o formę liturgii Mszy nie chodzi o język, o szaty liturgiczne, o to, w którą stronę zwrócony jest kapłan, ale o pewną koncepcję człowieka, Kościoła, Ofiary Chrystusa, o formację duchową chrześcijan. List, 1/2009