Opowiedziana w Księdze Rodzaju walka Jakuba z istotą nadprzyrodzoną jest wydarzeniem tak zagadkowym i tajemniczym, że najczęściej porzuca się drogę interpretacji dosłownej w poszukiwaniu głębszego sensu.
Ubodzy są świętymi Boga – nade wszystko ci brudni, śmierdzący, odrażający, nędzarze, żebrzący, sprzedający się za pieniądze, myszkujący w śmietnikach... Oni wszyscy są świętymi, jak najbardziej dosłownie.
Jan nie mówi ani słowa o ustanowieniu Eucharystii – pisze tylko o umywaniu nóg. Pozostali Ewangeliści nie wspominają o umywaniu nóg, informują za to o ustanowieniu Wieczernikowej Uczty. W obu przekazach znajdujemy to samo wezwanie: i wy tak czyńcie.
Informacje o wspólnych modlitwach, działaniach naukowych, przekładach Biblii usypiają czujność: pod powierzchnią kryje się wciąż zakorzenione głęboko przekonanie, że Polska jest dla Polaków-katolików. A „innowierca” to nie żaden brat.
Jako chrześcijanie mamy najbardziej wartościową Nowinę do przekazania i często trudno nam zrozumieć i zaakceptować fakt, że tak niewielu chce nas słuchać. Wieczernik, 166/2009
A może nie powinno się w ogóle mówić o pobożności ludowej, a jedynie o ludowych formach pobożności, która w swym zasadniczym wymiarze jest wspólna zarówno wykształconym, jak i niewykształconym członkom Kościoła? List, 6/2009
Każdy Kościół, który odmawia człowieczeństwa komukolwiek, musi spotkać się z odporem. Nieważne, czy chodzi tu o kobiety, ludzi o innym kolorze skóry, czy gejów i lesbijki. Z biskupem episkopalnym Johnym Shelby Sponge’em rozmawia Piotr Włoczyk
Kiedy mówimy o człowieku i o naturze w perspektywie tego, co odnosi się do Boga, zostają wówczas zagwarantowane najbardziej istotne i trwałe wartości ekologiczne. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2006
Braterstwo oznacza utożsamienie się z kimś drugim, więcej nawet – widzenie jego niebezpieczeństwa wyraźniej niż swojego, doznanie, że jego śmierć jest trudniejsza do przeżycia niż własna. Braterstwo jest łatwością przekraczania tych granic, które filozofowie głoszący samotność człowieka uznają za nieprzekraczalne. Zeszyty Karmelitańskie, 1/2007
Gdyby Pan Bóg karał nas tak, jak my jesteśmy skłonni karać dzieci, nie mielibyśmy szans na przetrwanie