Uznanie się za zero, a raczej za zero plus grzech, jak mówiła o sobie św. Teresa z Ávili, jest tym stanem, w którym Bóg chce się ze mną spotkać. Bo właśnie w takim stanie świadomości i braku mocy mogę Go naprawdę zapragnąć, by tej sytuacji zaradzić.
Jest rzeczą oczywistą, że Kościół czasów apostolskich pod wieloma względami był w znacznie trudniejszej sytuacji niż my dzisiaj: nie było wielowiekowej tradycji wiary, nie sprecyzowano jeszcze dogmatów, nie mówiąc o tym, że nie było współczesnych środków umożliwiających szybki dostęp do informacji. Głos Karmelu, 6/2007
Małżeństwo tworzą dwie osobowości prawne. To jednak nie oddaje całościowej rzeczywistości, jaka tworzy się podczas tego aktu. Przede wszystkim małżeństwo jest spotkaniem mężczyzny i kobiety – dwóch autonomicznych, cielesno-psychiczno-duchowych bytów, które w swojej wolności decydują się na stworzenie uporządkowanej relacji osobowej i społecznej.
Człowiek żyje na pograniczu świata natury i kultury. Poprzez swoje działania tworzy również duchowy klimat, co stanowi szczególny wymiar kultury. Choć od natury zależy bardzo wiele, a jej żywioły czasami po prostu zabijają, to jednak decydujący wpływ na jakość życia ma klimat kulturowy. W jaki sposób zatem należy go kształtować, aby faktycznie sprzyjał osobowemu rozwojowi? Rozstrzygnięcie tej kwestii domaga się zrozumienia sposobu tworzenia dzieł kultury. Zasadniczym kontekstem rozważań winna być koncepcja osobowego rozwoju człowieka.
O zagrożeniu bezpieczeństwa Polski i potrzebie wzmocnienia patriotyzmu z prof. Romualdem Szeremietiewem rozmawia Wiesława Lewandowska
Biblia zadomowiła się w polskiej kulturze masowej. W księgarniach możemy natrafić na tytuły: „Biblia internautów”, „Biblia wędkarzy”, „Biblia hodowców kanarków” itd. Oczywiście niewiele mają one wspólnego ze słowem Bożym, zapisanym na kartach Starego i Nowego Testamentu.
Wypowiedź monsignore Williamsona nie jest przypadkową gafą, lecz przejawem sekciarskiej mentalności.Mamy do czynienia z wirusem paranoidalnego postrzegania świata, kombinacją strachu i agresji, atakującym tych, którzy stracili zdolność komunikacji ze światem. Tygodnik Powszechny, 22 lutego 2009
Wielki Post, czas rekolekcji. Parafia, ambona, ksiądz. Albo: klasztor, rozmównica, kierownik duchowy. A może: internet, facebook, znajomi...
– To synonim polskiej polityki prorodzinnej, która paradoksalnie... spycha rodziny na margines. Czy Polska nie lubi dzieci?
Musimy wyzbyć się myślenia o osobach stojących u źródeł Pisma Świętego jako prymitywnych ludziach sprzed trzech tysięcy lat. Tygodnik Powszechny, 31 sierpnia 2008