MI - twój ruch!

Rycerz Niepokalanej 10/2011 Rycerz Niepokalanej 10/2011

Czy Rycerstwo Niepokalanej (MI) jest dla współczesnego człowieka? Powstało nie bagatela, bo aż 94 lata temu - i może uchodzić za stare i niemodne. Co MI może dać człowiekowi? Na te pytania odpowiadają rycerze Niepokalanej.



Ks. Łukasz Mazurek, opiekun MI i wikariusz parafii w Myszkowie Mijaczowie.

Z Rycerstwem Niepokalanej spotkałem się jako kleryk w seminarium częstochowskim. Urzekła mnie duchowość maryjna i postać św. Maksymiliana. W seminarium codziennie odmawiałem różaniec. Wiedziałem, że św. Maksymilian należał do tych, którzy tę pobożną praktykę odprawiali i może dlatego stał mi się tak bliski. Rycerstwo pociągnęło mnie przez modlitwę różańcową.

Rycerstwo jest mi także bliskie przez Maryję, która dla kapłana jest szczególną Matką. Ona pomaga w posłudze duszpasterskiej, daje odczuć swą matczyną obecność podczas sprawowania Najświętszej Ofiary i sakramentu pokuty. Aby tak było, musi być obecna w życiu kapłańskim zażyłość z Maryją poprzez modlitwę. Przez Maryję jest najkrótsza droga do Jezusa.

Rycerstwo tylko wtedy jest potrzebne i aktualne, gdy są wprowadzane w życie jego cele. Jednak najważniejsze jest to, byśmy oddali się całkowicie Niepokalanej. Wciąż nie pamiętamy dostatecznie, że wszystkie nasze "władze duszy i ciała" powinny być narzędziem w rękach Matki Bożej. Tego przecież chciał św. Maksymilian, propagując MI. Oddanie się Matce Bożej jest najbardziej istotne i potrzebne współczesnemu człowiekowi.

Paweł Zdziarski, kandydat do kapłaństwa, MI Grudusk.

Do Rycerstwa należę od lipca 2006 r., kiedy to mój kolega zaproponował mi wyjazd na rekolekcje młodzieżowe do Niepokalanowa Lasku. Od początku spodobało mi się zarówno to miejsce ożywione Bożą obecnością, jak i atmosfera wspólnoty, która tu panuje. W Lasku nauczyłem się budować emocjonalną więź z Matką Bożą, która stała się mi bardzo bliska. Poznałem również wielu wspaniałych ludzi. Wspólnie z przyjaciółmi założyliśmy w parafii grupę Młodzieżowego Ruchu Rycerstwa Niepokalanej. Wkrótce zacząłem jeździć na turnusy do Lasku jako animator. MI jest dla mnie stylem życia, w którym mogę oderwać się od szarości dnia codziennego i napełnić serce duchem chrześcijańskiej radości.

Michał Dąbrowski, MI Lębork.

Rycerstwo poznałem 7 lat temu, kiedy koleżanka zaproponowała mi rekolekcje w Niepokalanowie. Do MI zostałem przyjęty w Niepokalanowie Lasku i to tam odmieniło się moje życie. Działam w młodzieżowej grupie MI w Lęborku. Byłem tam animatorem, a obecnie współpracuję z Apostolską Grupą Rycerską. Działam także przy rodzimej parafii, organizując zjazdy Małych Rycerzy Niepokalanej, kawiarenkę rycerską i inne akcje.
Rycerstwo jest dla mnie jak woda dla ryby, bez niej nie można żyć. Właśnie poprzez przynależność do MI już nie raz uratowałem swoje życie duchowe i pewnie nie raz jeszcze uratuje. To w tej wspólnocie mogę się całkowicie spełniać i wiem, że mam tutaj ludzi, na których zawsze można liczyć. Dzięki Rycerstwu poznałem również wiele ciekawych i wartościowych osób.

S. Maria Klara, Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek MI.

Rycerstwo jest dla mnie wszystkim. To Maryi zawdzięczam powołanie i przyjaźń z Jezusem jako moim Oblubieńcem. Na co dzień staram się być w kontakcie z Niepokalaną. Choć nie zawsze o tym pamiętam, to jednak wiem, że Ona jest obecna i wszystko, co robię, jest Jej i przez Jej ręce jest zaniesione przed Tron Boga. Na uświadomienie sobie tego wystarczy nawet mała chwila. Szczególnie ważna jest dla mnie ta bliskość z Maryją, kiedy mam jakiś problem. Maryja jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Kiedy Ją pytam, zawsze daje mi odpowiedź, pokazuje drogę, oczywiście nie tak namacalnie, nie mówi mi: Teraz idź w prawo, a potem w lewo. Wierzę, że to światło, które otrzymuję na modlitwie, czy poprzez rozmowy z innymi, to Jej wskazówki, pełne matczynej delikatności i ciepła.

Dorota Semenowicz, wieloletnia animatorka i moderatorka MI, matka i żona, Świdnica.

Jestem w Rycerstwie od 1985 r. Od tego czasu dużo zmieniło się w moim życiu, zmieniłam swoje nastawienie do wielu rzeczy. Kiedy postanowiłam przynależeć do Rycerstwa, wiedziałam, że moje życie, nastawienie do świata i ludzi musi się zmienić. Wiedziałam, że muszę głębiej przeżywać moją wiarę. Oczywiście nie od razu to mi się udało, była potrzebna formacja. Na początku byłam zafascynowana św. Maksymilianem, św. Franciszkiem. Od tego momentu zrozumiałam, że mam pewną misję do spełnienia: zdobyć cały świat dla Chrystusa przez Niepokalaną. Rycerstwo jest istotne w moim życiu, jest nieodzownym elementem - jest po prostu sposobem na życie.

 

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...