Chyba nie ma świętych, którzy nie czciliby aniołów, nie zauważali ich obecności w swoim życiu i nie podkreślali tej szczególnej opieki, jaką daje nam anioł stróż. Nie inaczej było z błogosławionym Bartolem Longiem, wielkim czcicielem aniołów. Choć to postać stosunkowo mało znana w Polsce, warto ją przybliżyć czytelnikom "Któż jak Bóg" z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że Anielska pielgrzymka nieraz wstępuje do sanktuarium różańcowego w Pompejach, miasta nierozerwalnie związanego z Bartolem, ale też przede wszystkim ze względu na wielką cześć, jaką oddawał on św. Michałowi Archaniołowi.
Jak podaje Bartolo "wydarzenie to miało miejsce w VII wieku, gdy św. Castellus był biskupem miasta Castellammare. Ten pobożny kapłan często spotykał się na nocnej modlitwie w górskich jaskiniach ze św. Antonim, opatem klasztoru benedyktynów w Sorrento. Gdy pewnego razu byli pogrążeni w modlitwie, Castellusowi ukazał się św. Michał i polecił mu, aby na szczycie góry, w miejscu, w którym ujrzy płomień, zbudować kościół na jego cześć. Płomień ten ukazał się na najwyższym z trzech szczytów góry Gauro.
Po wielu trudnościach i nawet oszczerstwach, które doprowadziły do jego uwięzienia w Rzymie, biskup dokończył misję zleconą przez Archanioła. Na szczycie góry wybiło źródło czystej wody, które okazało się bardzo pomocne przy budowie kościoła. Później poiło ono pielgrzymów, którzy corocznie we wrześniu w wielkiej liczbie oddawali cześć św. Michałowi w miejscu jego objawienia. Kościół św. Castellusa i tradycja pielgrzymkowa istniały do około 1860 r., kiedy na górze osiedliły się bandy rozbójników. By zapobiec rozbojom wojsko zburzyło stary budynek kościoła. Biskup z Castellammare, ksiądz Sarnelli, zdołał uratować z niego tylko cenny, marmurowy posąg Archanioła, który biskup Castellus 1200 lat wcześniej sprowadził z Rzymu. Ten starożytny posąg ustawiono w nowej katedrze, w pięknie ozdobionej kaplicy."
Anielskie Pompeje
Bartolo nigdy nie wątpił, że Książę Anielskich Zastępów ma do spełnienia w Dolinie wielkie dzieła Boże, że jest opiekunem i stróżem tej okolicy, którą zaszczycił swoim objawieniem. Wspominał po latach, że "Wódz Wojsk Niebieskich nieraz osłaniał nas potęgą swego opiekuńczego ramienia. Niezliczone są tryumfy, jakie odniósł nad nieprzyjaciółmi, którzy jawnie i skrycie stawiali przeszkody naszemu dziełu. Jego objawienie się w VII wieku było jakby przygotowaniem do panowania Maryi w tej opuszczonej i nieznanej dolinie. Zwycięski Anioł założył obóz w krainie pogaństwa szykując walkę przeciw szatanowi. Nadchodził czas łaski i Bożego Miłosierdzia."
"Od dnia” – pisał dalej Bartolo – „kiedy położono kamień węgielny pod budowę kościoła Matki Bożej Różańcowej, dzień 8 maja zawsze poświęcamy czci świętego Michała. Mamy w tym dniu na uwadze dwie szczególne sprawy – że największy z aniołów wybrał szczyt naszej góry na miejsce swoich cudów, i że Królowa Aniołów, jego Królowa, przeznaczyła tę ubogą dolinę na miejsce Swoich szczególnych łask."
I rzeczywiście, różańcowe dzieła, jakie wyrosły w Pompejach, wspaniały kościół, szkoły, ochronka dla sierot, dom wychowawczy dla dzieci więźniów, warsztaty, zakłady pracy są wspaniałym świadectwem Bożego Miłosierdzia, chwały Maryi i opieki aniołów. Wobec licznych niebezpieczeństw, ataków złego ducha, jawnej wrogości nawet ze strony niektórych dostojników kościelnych, dzieła te rozkwitały i były wymownym znakiem Bożej łaski. Przez kolejne lata ósmy dzień maja był dniem szczególnie uroczyście obchodzonym w pompejańskim sanktuarium. Także i współcześnie w dniu tym, jak też w październikowe święto Królowej Różańca Świetego odbywa się tu Noc Modlitwy, podczas której wierni łączą się na wspólnym czuwaniu i różańcu.
Kult, jakim darzył Bartolo Longo aniołów, ma potwierdzenie nie tylko w jego licznych pismach. Kiedy rozejrzymy sie po pięknych freskach, zdobiących wnętrze sanktuarium, zauważymy wiele anielskich motywów. A zaznaczyć trzeba, że przed przemalowaniem kościoła w drugiej połowie XX wieku, aniołowie ozdabiali całe sklepienie. Wystarczyło spojrzeć w górę, a wspaniały widok nieba dawał przedsmak wieczności. Później niektóre z tych fresków zastąpiły sceny z życia Błogosławionego, niemniej można śmiało powiedzieć, że bazylika różańcowa w Pompejach, najważniejsze miejsce dla czcicieli różańca, jest też bazyliką anielską.
Osoby zainteresowane życiem bł. Bartola Longa zapraszam na stronę www.bartolo-longo.pl, gdzie znajdują się zdjęcia z życia Błogosławionego oraz jego modlitwy, a także modlitwa o jego kanonizację. W lipcu ukazała się też biografia "Bartolo Longo. Od kapłana szatana do apostoła różańca" w cenie 20 zł, którą można nabyć w księgarni kjb24.pl oraz na rosemaria.pl (tel. 61 86 87 345).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.