Mija już 60 lat od historycznego dnia 8 grudnia 1953 r., gdy wprowadzono codzienny Apel Jasnogórski jako wspólnotową modlitwę w intencji Kościoła w Polsce
Każdego dnia o godz. 21.00 dzwony Sanktuarium Jasnogórskiego wzywają mieszkańców Częstochowy na Apel Jasnogórski, wieczorną modlitwę Polaków. Ich głos w sposób duchowy rozchodzi się pod strzechy ludzkich serc, które biją po polsku, aby stanęły do wspólnotowego wyznania wierności Bogu, Jego Matce oraz Kościołowi Jezusa Chrystusa: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. Apel Jasnogórski jest nie tylko znakiem czci oddawanej Maryi, Matce i Królowej Polaków, ale jest codziennym raportem oraz podejmowaniem programu wiary. O wielkiej doniosłości Apelu mówił na Jasnej Górze 18 czerwca 1983 r. bł. Jan Paweł II: „Słowa Apelu są wyznaniem miłości, którą pragniemy odpowiedzieć na miłość, jaką jesteśmy odwiecznie umiłowani. Słowa te są zarazem wewnętrznym programem miłości. Określają one miłość nie wedle skali samego uczucia – ale wedle wewnętrznej postawy, jaką ona stanowi”.
Uwięziony Prymas
Widzialna realizacja ducha Apelu Jasnogórskiego oraz konkretny jego początek sięgają czasu uwięzienia prymasa Polski – Stefana kard. Wyszyńskiego. Dokładnie w dniu 8 grudnia 1953 r. o godz. 21.00 kilka osób, w tym paulini: o. Jerzy Tomziński, o. Teofil Krauze, o. Aleksander Rumiński oraz kilka pań z Instytutu Prymasowskiego z Marią Okońską na czele, zgromadziło się w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze, aby po raz pierwszy oficjalnie podjąć Apel Jasnogórski. Była to szczególna modlitwa za więzionego Księdza Prymasa. Sam zaś Prymas Wyszyński tego samego dnia, czyli w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, oddał się całkowicie Matce Bożej. Był to też początek wielkiej drogi maryjnej Kościoła w Polsce, prowadzonego przez Prymasa Wyszyńskiego. Decyzja stanięcia do Apelu Jasnogórskiego była odpowiedzią na ogłoszony przez papieża Piusa XII Rok Maryjny oraz podjęciem zachęty, jaką wyraził podczas uroczystych Nieszporów ówczesny przeor Jasnej Góry o. Jerzy Tomziński. Nieszporom tym przewodniczył biskup częstochowski Zdzisław Goliński, w otoczeniu kapituły katedralnej, paulinów oraz licznie zgromadzonych mieszkańców Częstochowy. O. Tomziński mówił wówczas: „Staniemy wszyscy na jasnogórski apel. Co to jest? Nic trudnego! Codziennie o godz. 9 wieczorem przeniesiemy się myślą i modlitwą na Jasną Górę, do Cudownej Kaplicy”.
O. Tomziński mówił, że Apel jest już praktyką wielu rodzin, środowisk, zwłaszcza młodzieży akademickiej. Gdy powiedziano o tym Księdzu Prymasowi, życzliwie się do tej inicjatywy odniósł, a później powiedział: „Codziennie o godzinie dziewiątej wieczorem przenoszę się myślą na Jasną Górę, modlę się i błogosławię całemu narodowi” (Całe kazanie o. Jerzego Tomzińskiego drukujemy na stronach 12. i 13. bieżącego numeru „Niedzieli” – red.). Ksiądz Prymas czynił tak do końca życia. Tę formę łączności z Jasną Górą za jego przykładem podjęli też inni księża biskupi, również bp Karol Wojtyła. Jako papież Jan Paweł II także błogosławił w godzinie Apelu Jasnogórskiego, aż do końca swej ziemskiej pielgrzymki.
Zgodnie z zapowiedzią przeora Jasnej Góry o. Jerzego Tomzińskiego, pod jego przewodnictwem odbył się pierwszy oficjalny Apel Jasnogórski, w którym modlono się za Ojczyznę, zaś w sposób szczególny błagano o uwolnienie z więzienia Księdza Prymasa. Na owoce tej modlitwy nie trzeba było długo czekać, bo po trzech latach Ksiądz Prymas odzyskał wolność.
Droga do Apelu Jasnogórskiego
Początki Apelu Jasnogórskiego i jego geneza rodziły się w kręgach wspólnot sodalicji mariańskich, wypływały też z osobistych potrzeb oraz przeżyć poszczególnych grup czy osób. W dziejach Jasnej Góry – jak analizuje o. Józef Płatek, paulin – można znaleźć ślady duchowej łączności z tym świętym miejscem właśnie o godz. 21.00 na wiele lat przed sformalizowaniem modlitwy apelowej (por. o. Józef Płatek, „50 lat Apelu Jasnogórskiego”, w: „Przez akt oddania do zawierzenia Maryi w trzecim tysiącleciu”, Jasna Góra-Częstochowa 2004, s. 99-116). Wszystkie wspólnotowe zawierzenia i ślubowania, składane Matce Bożej Królowej Polski, wrastają w jasnogórską atmosferę modlitwy i tworzą swoiste naturalne środowisko rodzenia się Apelu, chociaż wcześniej nikt nie myślał o ich skonkretyzowaniu.
Święty biskup przemyski Józef Sebastian Pelczar w przededniu rekoronacji Jasnogórskiego Obrazu koronami papieża Piusa X zarządził, aby dnia 21 maja 1910 r. o godz. 21.00 w kościołach całej diecezji przemyskiej przez 15 minut biły dzwony, jako wyraz duchowej solidarności z Jasną Górą.
Kolejne fakty wpisujące się w historię Apelu Jasnogórskiego związane są z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Żołnierze polscy z 22 Pułku Piechoty 4 listopada 1918 r. wyzwolili Jasną Górę spod okupacji austriackiej i o godz. 21.15 stanęli do apelu przed Cudownym Obrazem, aby dziękować za odzyskaną wolność po 123 latach niewoli narodowej i zaborów.
Z genezą Apelu związane jest też wydarzenie z życia pilota kpt. Władysława Polesińskiego, zmagającego się z wiarą w Boga, który w 1934 r. odbywał lot próbny samolotem.Usłyszał wtedy głos: „Zniż lot, ląduj!”. Gdy wylądował i opuścił samolot, nastąpiła jego eksplozja. Okazało się, że była to godz. 21.00 i jego żona polecała go Matce Bożej. Gdy po powrocie do domu kapitan dowiedział się o tym od żony, stanął na baczność, zasalutował i zwrócił się do Matki Bożej, meldując się Jej jako swemu dowódcy. Czynił tak odtąd codziennie. Założył też wśród polskich oficerów organizację katolicką pod nazwą „Rycerski Zakon Krzyża i Miecza”. Członkowie tej organizacji codziennie o godz. 21.00 meldowali się na apel przed Matką Bożą Częstochowską.
Podczas okupacji hitlerowskiej ks. Leon Cieślak, pallotyn, szerzył podobną praktykę w Warszawie wśród młodzieży akademickiej w tajnych grupach oraz w zespołach Sodalicji Mariańskiej. O godz. 21.00 młodzież modliła się do Jasnogórskiej Królowej Polski i odmawiała akt zawierzenia się Maryi, stając przed Matką Bożą do Jej dyspozycji.
Również ks. Aleksander Kisiel, jezuita, duszpasterz mokotowskiej akademickiej Sodalicji Mariańskiej, w czasie okupacji oraz po niej praktykował „raport rycerski”, przypominający swą formą Apel Jasnogórski. Pamiątką z tamtych czasów są obrazki Matki Bożej Jasnogórskiej, wydrukowane w liczbie miliona. Na odwrocie obrazka czytamy: „Apel Jasnogórski o 9 wieczór. Matko Najświętsza, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam”. Ks. Kisiel z biegiem czasu dokonał zmiany nazwy „raport rycerski” na nowe określenie „Apel Jasnogórski”. W książce „Ku pełni człowieczeństwa”, wydanej w 1948 r., zamieścił też rozważanie o Jasnogórskim Apelu Wigilijnym.
Pisząc o genezie wieczornej modlitwy Polaków, należy odnotować, że w obozie koncentracyjnym w Dachau w 1942 r. powstała, z Bożego natchnienia oraz z inicjatywy bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, sodalisa maryjnego, grupa modlitewna, która o godz. 21.00 spotykała się duchowo z Matką Bożą, zdając Jej swoisty raport wierności i miłości.
Również na Jasnej Górze w czasie okupacji i po jej zakończeniu o. Polikarp Sawicki, paulin, kapelan AK, gromadził młodzież akademicką, przede wszystkim członków Sodalicji Mariańskiej, na wieczorną modlitwę do Jasnogórskiej Królowej Polski, nawiązując szczególnie do ślubowań akademickich z 1936 r. Dwukrotnie w tych spotkaniach (1942 r. i 1943 r.) brał udział student Karol Wojtyła, zostawiając swój podpis w księdze pamiątkowej. Były to tajne pielgrzymki akademickie, podczas których polscy studenci ponawiali swoje ślubowania i modlili się o wolność dla okupowanej Ojczyzny.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.