Nad placem powiewały flagi przede wszystkim polskie, ale i francuskie, meksykańskie, ukraińskie, libańskie, watykańskie, kubańskie i chińskie. Na barierkach przed pierwszym rzędem wiernych zawieszono wielki napis w języku angielskim: „Thank you” – „Dziękujemy”. Na końcu placu, nad wiernymi powiewała wiązanka biało-żółtych balonów z napisem „Deo gratias”.
Kard. Zenon Grocholewski, prefekt watykańskiej KONGREGACJI DS. Edukacji Katolickiej
– Kanonizacja Jana Pawła II jest szansą na budowanie wspólnego dobra. Powinna też skłonić do refleksji nad jej dalszym wpływem na życie poszczególnych wiernych, gdyż nie wystarczy tylko cieszyć się faktem samego ogłoszenia papieża Polaka świętym. On po to został ogłoszony świętym, żebyśmy wyciągnęli z tego jakąś naukę. Chciałbym, aby ta refleksja objęła wszystkich ludzi, którzy uczestniczyli lub oglądali kanonizację za pośrednictwem mediów. Ileż jest dyskusji, w trakcie których uczestnicy są ośmieszani, a nie przekonywani argumentami. Jan Paweł II nigdy się do tego nie uciekał. Rozmawiał z wszystkimi: z przedstawicielami wszystkich religii, środowiskami naukowymi, studentami i nigdy nikogo nie obraził, do każdego człowieka zwracał się z szacunkiem. Dziś miałby bardzo dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o sposób prowadzenia dialogu w naszym życiu.
Źródło: KAI
Abp Stanisław Gądecki przewodniczący KEP
– Jestem głęboko poruszony tym, że człowiek, którego znaliśmy, zostaje kanonizowany w ciągu naszego życia. Świętość obu papieży emanuje na cały Kościół, buduje go i umacnia. Zazwyczaj trzeba czekać długie dziesiątki lat, czasem nawet wieki, żeby doczekać się kanonizacji, tutaj jednak siła promieniowania tej świętości jest tak silna, że doprowadziła aż do tego momentu. Kanonizacja jest odniesieniem do świętości Boga, bez której nie ma ani świętości Chrystusa, ani świętych, ani Jana Pawła II czy Jana XXIII. Świętość obu papieży emanuje na cały Kościół i pokazuje, że jest służba, dzięki której sam człowiek się uświęca: papież przez papieską służbę, małżonkowie przez życie rodzinne, kapłani przez życie duszpasterskie – każdy ma swoją własną drogę uświęcenia. Każdy zdaje sobie sprawę, że przy takim trybie życia, przy zajęciach od rana do wieczora, człowiek się wyczerpuje i traci siły, ochotę nawet na spotkanie z ludźmi. Tymczasem u Jana Pawła II nigdy to nie następowało, bo to nie było źródło ludzkie, prowadziło go źródło Bożej miłości, która pozwalała mu słuchać każdego człowieka i jakieś dobo z niego wykrzesać.
Abp Wacław Depo metropolita częstochowski
– Podążania za wskazaniami św. Jana Pawła II najbardziej dziś potrzebuje polska rodzina, która zachowa wiarę i tradycję i przekaże z pokolenia na pokolenie potrzebę bezpieczeństwa, miłości, domu, ale przede wszystkim wspólnoty, wzajemnej więzi i odpowiedzialności za siebie. Świętość Jana Pawła II widziałem już od dawna w czasie teraźniejszym, od czasu beatyfikacji aż po ogłoszenie papieża Polaka świętym. Ktoś mógłby bowiem zapytać: co daje kanonizacja, skoro on już jest święty? To wszystko streszcza w sobie Eucharystia, która pokazuje działalność zawsze tego samego Chrystusa. A że potrzebni Mu są ludzie tacy jak Jan Paweł II czy Jan XXIII, to potrzeba też takiej zewnętrznej kanonizacji.
Źródło: KAI
Ks. Sławomir Oder postulator w procesach beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym papieża Jana Pawła II
– Po tych wszystkich oklaskach i fanfarach Jan Paweł II mówi: przestańcie bić brawo i słuchajcie. Jednym z kluczowych tematów do przemyślenia w dzisiejszej Polsce jest właściwe wykorzystywanie wolności. Cały Kościół, w tym katolicy w Polsce – winien wsłuchiwać się w to, co mówił on swoim życiem i nauczaniem; także w to, co dziś głosi papież Franciszek. Magisterium ma swoją ciągłość, to jest ciągle Piotr, który mówi do nas. Moim zdaniem trzy kluczowe kwestie należałoby przemyśleć w związku z dzisiejszą kanonizacją: to przesłanie Bożego Miłosierdzia, właściwe wykorzystanie wolności oraz naśladowanie ludzi, których Kościół wynosi na ołtarze.
Abp Mieczysław Mokrzycki arcybiskup lwowski, osobisty sekretarz Jana Pawła II w latach 1996–2005
– Kanonizacja jest potwierdzeniem tego, że Jan Paweł II był człowiekiem świętym – takim, jakim go widziałem każdego dnia. To zwycięstwo Jana Pawła II. Całkowite oddanie Jana Pawła II w służbie Kościołowi i siła jego oddziaływania na wiernych były świadectwem działania Boga. Tyle zrobił dla Kościoła, to jego całkowite spalanie się, oddanie i jego oddziaływanie na wiernych, z takim szczególnym charyzmatem, potwierdza, że robił to dzięki łasce Bożej. Sam, o własnych siłach, nie mógłby tego zrobić.
Ks. Paweł Ptasznik, kierownik Sekcji Polskiej watykańskiego Sekretariatu Stanu
– To dla mnie niesamowite przeżycie. Jest cała lista świętych i mam swojego patrona, ale to jest święty sprzed dwóch tysięcy lat. A teraz mam świętego, który mnie zna i to zna mnie dobrze. Mogłem z nim dzielić kawał swojego życia i myślę, że to się nie skończyło. Co więcej, myślę, że zaczęło się na nowym poziomie. Jan Paweł II zawsze miał na klęczniku listę swoich współpracowników i modlił się za nich. Wielokrotnie sam prosiłem papieża o modlitwę w konkretnych intencjach. Później Ojciec Święty pytał, jak rozwiązała się sytuacja. Był zainteresowany i pamiętał o tym. Źródło: KAI
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.