O najnowszym wyróżnieniu, o niezwykłych chwilach związanych z fotografowaniem św. Jana Pawła II oraz o postrzeganiu współczesnej Polski z Adamem Bujakiem rozmawia Maria Fortuna-Sudor
– Wróćmy jednak do dnia dzisiejszego. Często obserwuję Pana w przestrzeni publicznej w trakcie fotografowania. I stwierdzam, że zachowuje się Pan inaczej niż większość fotoreporterów...
– Bo ja, widzi pani, jestem szkoła watykańska. Tam nikt nie szaleje, nikt nikomu nie wciska łokcia. Nie do pomyślenia jest, żeby fotograf stanął przed aparatem fotograficznym kolegi, co w Polsce wydaje się normą. Szczególnie młode pokolenie fotoreporterów w ogóle nie zwraca uwagi na drugich – tylko oni muszą mieć tzw. fotkę. W Rzymie taki człowiek byłby natychmiast spacyfikowany. Tam każdy ma swoje miejsce i wie, że trzeba szanować drugą osobę, która też chce zrobić materiał. Żeby zrobić dobrą fotografię, wcale nie trzeba się rozpychać. Zdecydowanie ważniejszy jest spokój.
– Uważnie obserwuje Pan otaczający świat. Proszę powiedzieć, co się w nim Panu podoba, a co jest trudne do zaakceptowania.
– Jestem przerażony tym, co się dzieje w polskiej kulturze. Tym, że na przykład na widowisko profanujące śmierć Jezusa (mowa o spektaklu „Golgota Picnic” – przyp. red.) idą pieniądze z państwowego, czyli naszego, budżetu. Trzeba zdać sobie sprawę, że tego typu realizacje, jak ta przygotowywana w Poznaniu, nie miałyby prawa zaistnieć, gdyby ośmieszały muzułmanów czy żydów. To byłby skandal. Tymczasem można bezkarnie, za przyzwoleniem ministra kultury, kpić z wiary chrześcijańskiej. Albo stwierdzenie Andrzeja Wajdy, że Kościół jest przekleństwem na drodze do rozwoju Polski. To też jest przerażające! Albo wypowiedziane przez Donalda Tuska słowa, które odkrył i upublicznił prof. Andrzej
Nowak, że polskość to nienormalność. Jeśli takie osoby, stojące na świeczniku w państwie, często pokazywane, cytowane, tak się wyrażają, to one dają przyzwolenie, aby właśnie w taki sposób mówić. I to jest straszne. Takie negatywne zachowania naszych władz trzeba krytykować!
– Ale my podobno jesteśmy zaściankowi. Tymczasem nasze elity wskazują nam drogę ku Europie...
– W ostatnich latach największe manifestacje w obronie wartości chrześcijańskich zostały zorganizowane we Francji, niby najbardziej zlaicyzowanym kraju. Manifestowano też w Hiszpanii, w Niemczech... Te marsze za życiem są wielkim objawieniem i dowodem, że nie jest tak, jak chcieliby niektórzy. A wracając do owego widowiska, które miało być wystawione w Poznaniu, to warto powiedzieć, że we Francji prace nad nim przerwano, bo społeczeństwo zdecydowanie zaprotestowało. Tymczasem u nas rząd, w osobie ministra Zdrojewskiego, który został europosłem, broni tego czegoś, bo przecież trudno to nazwać sztuką.
– A co jest dobrego we współczesnej Polsce?
– Dostrzegam dobro tkwiące w polskiej młodzieży. Widzę w Kościele rzesze młodych ludzi, a jeżdżę po całej Polsce. Zauważam, że coraz więcej katolików przystępuje do Komunii św., coraz częściej trzeba się ustawiać w kolejce, żeby podczas Mszy św. przyjąć Ciało Chrystusa. To jest piękne i budujące. Wcale nie widzę upadku Kościoła, jak chcieliby niektórzy. Odchodzą z niego ci, którzy potrafią się tylko buntować i w ten sposób próbują się przypodobać pewnej grupie osób.
– Chciałabym jeszcze wrócić na chwilę do Adama Bujaka, uznanego fotografika, który odmawia rozmowy o sztuce fotografowania, twierdząc, że nie ma o czym rozmawiać. To może zadam pytanie inaczej: czym dla Pana jest pasja, czyli... fotografowanie?
– A jednak (śmiech). Pasja to jest to wszystko, czym mogę się z innymi podzielić. Cieszy mnie, gdy słyszę, że albumy z moimi fotografiami mają tyle tysięcy nakładu. Ale jeszcze bardziej satysfakcjonują bezpośrednie relacje z czytelnikami. Kiedy ktoś, prosząc o autograf, wyznaje, że moja książka go zmieniła, że go zbliżyła do Pana Boga. Czy może być coś piękniejszego? Któryś z hierarchów, oceniając to, co robię, powiedział, że to wspaniała ewangelizacja. Odpowiedziałem, że to dla mnie największe szczęście móc w ten sposób ewangelizować, służyć Bogu, przekazując efekty swej pracy – pasji ludziom.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.