Coraz częściej z Indii dochodzą do nas niepokojące wiadomości o nasilaniu się prześladowań chrześcijan. Nie ma tygodnia, aby nie dokonano aktu przemocy na mniejszości chrześcijańskiej tego wielkiego kraju. Niedziela, 7 października 2007
– Niektórzy indyjscy księża pod pretekstem inkulturacji prowadzą niepokojące „eksperymenty” liturgiczne i teologiczne. Jakie powinny być granice inkulturacji chrześcijaństwa w tradycyjnej kulturze indyjskiej?
– W przeszłości prawie wszyscy chrześcijańscy misjonarze w Indiach pochodzili z Europy, Oceanii i Ameryki Północnej. Owocem ich działalności oraz działania łaski Bożej jest istnienie dynamicznej wspólnoty chrześcijańskiej w naszym kraju. Spełniły się profetyczne słowa Piusa XII: „Niech twoi synowie, o Indio, będą ambasadorami Chrystusa dla współobywateli”. Dzisiaj księża, zakonnicy, zakonnice i świeccy osiągnęli już pewną dojrzałość wiary. Mamy też wielkiej klasy myślicieli, którzy starają się na nowo przeanalizować niektóre tajemnice wiary chrześcijańskiej. Czasami jest to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie, szczególnie, gdy niektórzy z nich wychodzą poza granice wyznaczone przez nauczanie Kościoła.
Oczywiście, inkulturacja jest nie tylko tolerowana, lecz wprost zalecana przez Kościół, aby Ewangelia mogła głęboko przeniknąć w życie narodów, a misterium Kościoła zakorzeniło się we wszystkich kulturach. Trzeba zdawać sobie jednak sprawę z faktu, że Kościół nie chce krzewić kultury jako takiej. Z drugiej jednak strony Kościół pragnie ewangelizować ludzi i chce, by ewangelizacja dokonywała się również za pośrednictwem kultury.
Sługa Boży Jan Paweł II w swej encyklice „Fides et ratio” wzywał chrześcijan Indii, by z dawnego i bogatego dziedzictwa czerpali elementy zgodne z Ewangelią, aby mogły one wzbogacić myśl chrześcijańską (por. n.72). Problemy rodzą się, gdy podejmowane próby inkulturacji ignorują nauczanie Kościoła lub odcinają się od niego – tego typu wątpliwe „eksperymenty” są zagrożeniem dla wiary chrześcijańskiej. Ostatnio Ojciec Święty znowu zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa dla wiary Kościoła wynikające z relatywizmu i synkretyzmu.
– Indie uchodzą za największe demokratyczne państwo świata. Demokracja indyjska toleruje jednak haniebny system kast, który degraduje część społeczeństwa do poziomu obywateli bez praw. Dlaczego w XXI wieku w tym dynamicznie rozwijającym się kraju tolerowany jest jeszcze archaiczny system społeczny, gorszy od systemu segregacji rasowej (apartheidu) w Republice Południowej Afryki, który tak bardzo oburzał światową opinię publiczną?
– To prawda, że Indie są największym demokratycznym państwem świata i pomimo wielu problemów system demokratyczny funkcjonuje. Od momentu uzyskania niepodległości kraj uczynił wielkie postępy, chociaż pozostało jeszcze wiele do zrobienia. Konstytucja indyjska gwarantuje podstawowe prawa wszystkim obywatelom. Jeżeli chodzi o prześladowanie obywateli ze względu na ich przynależność kastową, nasze demokratyczne państwo nie aprobuje tego typu prześladowań, a prawo indyjskie uznaje to za przestępstwo. Co więcej, dla najniższych kast i pariasów zarezerwowane są niektóre państwowe przywileje; daje do myślenia fakt, że ci, którzy przechodzą na chrześcijaństwo, tracą tego typu przywileje!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.