Coraz częściej z Indii dochodzą do nas niepokojące wiadomości o nasilaniu się prześladowań chrześcijan. Nie ma tygodnia, aby nie dokonano aktu przemocy na mniejszości chrześcijańskiej tego wielkiego kraju. Niedziela, 7 października 2007
– Skąd ta narastająca wrogość do chrześcijan indyjskich?
– Przyczyn jest wiele i są złożone. Ewangelia, którą Kościół głosi, przemieniała i nadal przemienia społeczeństwo. Zaangażownie Kościoła na rzecz ludności tubylczej, pariasów, sierot, wdów, walka z niewolniczą pracą dzieci – to wszystko jest postrzegane przez ludzi, w których ugruntowane interesy uderza jako „program niebezpieczny”. To właśnie oni chcą zmusić Kościół do milczenia, paraliżując jego działalność, zabijając jego wiernych, ukazując go jako „głównego wroga” narodu. Niektórzy ambitni politycy, uzurpujący sobie rolę „obrońców narodu indyjskiego”, nadużywają hinduizmu i instrumentalizują go, by siać nienawiść wśród prostych, ale ciemnych mas, i prowokować działania przeciwko Kościołowi. Szerzenie tej niebezpiecznej ideologii (hindutva) z wykorzystaniem religijnych uczuć tłumu jest dobrze zaplanowaną akcją polityczną. Trzeba jednak z naciskiem podkreślić, że większość Hindusów nie ufa fundamentalistom i ubolewa nad ich zachowaniem.
– W jaki sposób hinduistyczny fundamentalizm ogranicza ewangelizacyjną działalność
Kościoła?
– Kościół z wielką energią kontynuuje swą Bożą misję (missio Dei), świadomy, że Krzyż Chrystusa jest skandalem dla pogan i głupstwem dla mędrców. Zasmuca jednak fakt, że w niektórych regionach kraju – szczególnie tam, gdzie chrześcijanie stanowią słabą ekonomicznie i nic nieznaczącą politycznie mniejszość – wyznawcy Chrystusa są prześladowani lub zabijani, ich mienie jest niszczone, wysuwane są fałszywe oskarżenia przeciwko nim, terroryzuje się ich, by zmusić do odejścia od wiary chrześcijańskiej. W takiej sytuacji biskupi nauczają, że nie należy dać się zastraszyć ani żywić uczuć nienawiści i zemsty, lecz trzeba być zawsze gotowym do dialogu. Tylko pozornie misja ewangelizacyjna Kościoła uległa zahamowaniu, gdyż krew męczenników jest zasiewem chrześcijaństwa. Niestety, w Indiach prowadzona jest systematyczna propaganda nienawiści do Kościoła i chrześcijan. Większość Hindusów wie bardzo mało na temat chrześcijan, ich religii i misterium Kościoła, dlatego łatwo wierzy w fałszywe informacje na temat Kościoła i jego misji. Nic jednak nie jest w stanie zatrzymać misji ewangelizacyjnej, bo Kościół ze swej natury jest misyjny.
– W wielu krajach pojawiły się agresywne sekty protestanckie. W jaki sposób działalność tych sekt wpływa na obraz chrześcijaństwa wśród Hindusów?
– Kościół bardzo jasno stawia sprawę, gdy twierdzi, że chce wszystkim ludziom proponować Ewangelię, lecz nie chce jej narzucać. Wiara w Chrystusa jest darmowym darem Bożym, dlatego Kościół chce dzielić się Ewangelią z każdym człowiekiem. Niestety, istnieją pewne niezależne grupy o podłożu chrześcijańskim głoszące Ewangelię w sposób bardzo agresywny, sprawiając w ten sposób wrażenie, że próbują niejako narzucić ją ludziom, którzy nie chcą być uczniami Chrystusa. Czasami grupy te wyrażają się o antycznych tradycjach religijnych w sposób, który im uwłacza i poniża je, często nie mając o nich żadnego pojęcia. Ponadto prywatne stacje telewizyjne tzw. telekaznodziejów, głównie ze Stanów Zjednoczonych, komentują Biblię w sposób dwuznaczny i w ten sposób tworzą fałszywy obraz chrześcijaństwa. Pomaga to tylko fundamentalistom hinduistycznym w ich antychrześcijańskiej propagandzie, utwierdza głęboko zakorzenione wśród Hindusów uprzedzenia do chrześcijan oraz zraża do Ewangelii tych, którzy najbardziej jej potrzebują.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.