Dramat w czterech ścianach

Maleńkie, bezbronne, bezgranicznie ufne, zdane wyłącznie na opiekę swoich najbliższych. Takie były kilkuletnie maltretowane dzieci. Gdyby nadal żyły, miałyby może lepsze życie i kochających rodziców. Gdyby... Jednak dla wielu z nich pomoc przyszła za późno. Niedziela, 18 listopada 2007




Z przeprowadzonych badań wynika, że przemoc wobec dzieci jest dziedziczona. Aż 90 proc. sprawców przemocy w rodzinie doznawało przemocy w dzieciństwie.

Dla niektórych dzieci przemoc zaczyna się już w okresie prenatalnym, kiedy to powinny spokojnie rozwijać się pod sercem matki. – Brak reakcji na zachowanie kobiet w ciąży, które w istotny sposób mogą zagrażać zdrowiu i życiu ich poczętych dzieci, może być związany z niejednoznacznym stosunkiem opinii publicznej do ustawy antyaborcyjnej, a więc tym samym do kwestii, od którego momentu dziecko jest dzieckiem – uważa Wioletta Wójcik, psycholog z Uniwersytetu Śląskiego. Właśnie w tym najwcześniejszym okresie życia dzieci poddawane są przemocy. Matki, które w czasie ciąży palą papierosy, piją alkohol albo zażywają narkotyki, w pośredni sposób znęcają się nad swoimi dziećmi. Medycyna określa takie zachowanie jako maltretowanie prenatalne.


Nietrudno o tragedię


Specjaliści od przemocy w rodzinie zwracają uwagę na niewystarczającą edukację młodych rodziców. Nie potrafią oni stosować innych środków wychowawczych niż klaps, ściśnięcie ręki czy potrząsanie. Niektórzy z nich nie zdają sobie sprawy, że droga od „niewinnego” klapsa do przemocy może okazać się bardzo krótka.

Wśród użytkowników portalu „Emama”, aż 56 proc. kobiet jest zwolenniczkami klapsów. Zaś 75 proc. z nich przyznało się, że uderzyły już swoje dzieci. Trzeba wziąć pod uwagę, że grupa internautek nie jest reprezentatywna. Matki korzystające z internetu to najczęściej kobiety z dużych miast, wykształcone i dobrze usytuowane.

Zdaniem specjalistów, rodzice powinni mieć się na baczności. Bo często pod wpływem emocji może dojść do tragedii. Mózg niemowlęcia jest bardzo delikatny, nie w pełni wykształcony, mięśnie szyi nie utrzymują głowy w odpowiedniej pozycji. Wystarczy takim dzieckiem potrząsnąć albo szarpnąć, aby uszkodzić jego mózg, a nawet spowodować śmieć dziecka. – Powinniśmy zmieniać metody wychowywania dzieci. To co było skuteczne 20-30 lat temu, dziś powinno odejść do lamusa. Nie należy stosować kar fizycznych. Rodzice powinni zacząć używać innych narzędzi wychowawczych – mówi dr Cielecka-Kuszyk.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...