24 maja modliliśmy się za Kościół w Chinach!

Komunistyczne państwo nie zapewnia obywatelowi niczego – ani opieki zdrowotnej, ani renty, ani emerytury. Tylko niektóre firmy – zarówno zagraniczne, jak i państwowe – dają pracownikom zasiłek rodzinny lub jakiś rodzaj emerytury. Jednym słowem – Chińczycy muszą sami myśleć o sobie. Niedziela, 7 czerwca 2009



– Reżym chiński – jak każdy reżym totalitarny – chce kontrolować wszystkie aspekty życia społecznego, również sferę religijną. W Chinach – jak już Ksiądz wspomniał – Kościół katolicki kontrolowany jest przez Biuro ds. Religijnych oraz podlegający mu Związek Patriotyczny (ZP) – świecką organizację, której celem jest utworzenie Kościoła narodowego, niezależnego od Papieża. Jakie metody stosują te dwa podmioty państwowe, aby całkowicie uzależnić Kościół katolicki od reżymu komunistycznego?

– Poddawane są kontroli wszystkie aspekty działalności Kościoła oficjalnego, nawet takie, jak wybór profesorów w seminariach, przedmiotów do nauczania, wybór biskupów. Kontrolowane są powołania – pozwolenie na wstąpienie do seminarium musi wydać sekretarz Związku Patriotycznego (czasami jest to ateista).

Kontroli podlegają finanse Kościoła, co jest źródłem nadużyć – często członkowie Związku Patriotycznego przywłaszczają sobie dobra kościelne. W swym liście do katolików chińskich Benedykt XVI potępia cele i metody działalności Związku jako rzecz niezgodną z wiarą katolicką.

Od tego czasu ZP bez przerwy organizuje spotkania i seminaria dla księży i biskupów – trwają one od kilku dni do kilku miesięcy! – by wychwalać politykę religijną partii komunistycznej. To prawdziwe pranie mózgu. Nie zapominajmy, że oficjalni biskupi są pod ciągłą kontrolą władz, a ci nieoficjalni mogą być w każdej chwili aresztowani jako nielegalni. Dlatego mamy biskupów zaginionych, w więzieniach, w areszcie domowym, a kapłanów w łagrach.

– Odnosi się wrażenie, że w ostatnich czasach sytuacja Kościoła w Chinach pogarsza się – reżym czyni wszystko, by skłócić katolików i oddalić duszpasterzy chińskich od Papieża.

– Sytuacja katolików chińskich pogarsza się, i są coraz bardziej kontrolowani i prześladowani.

– Mam wielu znajomych, którzy nie kupują towarów chińskich. Uważają, że nabywając produkty z Chin, wzmacniamy pozycję największego reżymu komunistycznego świata, który wprowadził kapitalizm bez zasad i bez respektu dla pracownika, toleruje dramatyczne zanieczyszczenie środowiska naturalnego, aby nie hamować rozwoju przemysłowego, ogranicza wolność obywateli, chce zniszczyć tysiącletnią kulturę tybetańską; reżymu, który dąży do dominacji nad światem. Czy błędem jest bojkotowanie towarów chińskich w imię walki o demokratyzację Chin?

– Wielu ludzi zadaje mi to pytanie. Odpowiadam: Próbujcie, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to łatwe, gdyż Chiny stały się fabryką świata i zalewają nas swoimi towarami. Ja osobiście radzę, by wykorzystać kontakty gospodarcze w celu wywierania wpływu na władze, aby zapewniły więcej wolności społeczeństwu i Kościołowi, więcej praw robotnikom, więcej wolności sumienia.

Niektóre firmy – głównie amerykańskie – zawierając kontrakty handlowe z Chinami, wprowadzają do nich klauzulę etyczną, np. domagają się uwolnienia jakiegoś dysydenta lub biskupa. Uważam, że może to być rozwiązanie do naśladowania.




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...