O kierownictwie duchowym

Owocem dobrego kierownictwa będzie pełniejsze poznanie siebie, poznanie ukrytych mechanizmów i motywacji. Ale także akceptacja siebie. Będzie to prowadziło do umiłowanie Pana i Jego Kościoła. Będzie też rozwijał się i pogłębiał duch modlitwy. Wieczernik, 153/2007




„Jest wiele sposobów, które nam pomagają w poznawaniu woli Bożej: czytanie Pisma św., modlitwa… Ale nigdy nie jesteśmy jeszcze pewni, nigdy nie jesteśmy stali. Są w nas ciągle okresy wahania. Raz stajemy na gruncie woli Bożej, potem znów ogarnia nas jakieś złudzenie, odejście na błędne drogi. Dlatego tak ważną rzeczą w życiu wewnętrznym jest kierownictwo duchowe, bo właśnie ktoś z zewnątrz; oświecony światłem Ducha Świętego, rozpoznaje lepiej naszą sytuację i daje nam wskazówki. Wówczas można o wiele łatwiej uniknąć błędów i pomyłek, na które jesteśmy narażeni (Ks. F. Blachnicki, „Światła w życiu wewnętrznym”).

Jak powie św. Ignacy z Loyoli: „człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją”. Prawda ta wpisana jest w serce człowieka, który chce podążać za dobrem. A to przecież nic innego, jak tylko dążenie do świętości, czyli do doskonałości w miłości. Kierownictwo duchowe jest jednym ze środków bardzo w tym pomocnym. Nie jest absolutnie niezbędne, bo Bóg jest wszechmocny i może prowadzić do siebie różnymi drogami, ale przecież nie sposób nie przyznać racji Słudze Bożemu Ojcu Franciszkowi.

Wielu autorów tłumaczy istotę kierownictwa duchowego na przykładzie perykopy ewangelicznej o uczniach zdążających do Emaus. Jezus przyłącza się do wędrowców i pytaniami wydobywa z nich to, co aktualnie przeżywają. Nie zaczyna od pouczania. Cierpliwie słucha przedstawiania przez nich faktów historycznych, ich interpretacji i odczuć. Tu widać różnice między spowiedzią, w której wypowiada się grzechy i kierownictwem duchowym, w którym wypowiada się uczucia, a przez to uczy się rozeznawania duchowego. Samo nazwanie przeżyć pomaga wypowiadającemu się poznać stan duszy. Nie jest to jednak psychoterapia. Tu bowiem chodzi o przeżycia związane z relacją z Panem Bogiem.

Po wypowiedzeniu się uczniów następuje etap słuchania. Teraz Jezus zaczyna mówić i wyjaśnia im Pisma. Tak ważne jest przywoływanie słowa Bożego i bycie mu posłusznym przez obydwie strony.

Kierownictwo duchowe zawsze jest wielką łaską, zwłaszcza, gdy postępujemy w życiu duchowym. Niektórzy mistrzowie mówią wprost, że na wyżynach życia duchowego są takie przewieszki i kładki, po których człowiek sam nie przejdzie. Na ogół też wszyscy, którzy doszli do świętości mieli swoich ojców duchownych.
Ale… jeśli coś jest dobre, to zarazem jest to też trudne. Nie jest łatwo znaleźć mistrzów życia duchowego. Wielu kapłanów, gdy się ich prosi o prowadzenie duchowe, lęka się podjąć tego wyzwania. Proszę się im nie dziwić. Jest to wielka odpowiedzialność. Ponadto zły duch bardzo się boi kierownictwa duchowego i uczyni wszystko, by w tym przeszkodzić. Wielu kapłanów zostało ojcami duchownymi, bo ich penitenci byli uparci i nie zrażali się początkowymi odmowami.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...