Bóg nawet dopuszczając na nas jakieś zło, chciałby nas przy tej okazji obdarzać. Bardzo wielu ludzi podczas choroby zmądrzało, a św. Ignacy Loyola nie jest jedynym świętym, który może w ogóle by się nie nawrócił, gdyby nie choroba. Różaniec, 2/2009
– Czy wiara w Opatrzność nie gasi w nas aktywności, nie zachęca do bierności?
– Był taki pobożny rolnik, który wszystko powierzał Bożej Opatrzności i żarliwie modlił się o urodzaje, ale z tej pobożności zapomniał obsiać pola. Otóż ten rolnik istniał tylko w mojej wyobraźni, która go powołała do istnienia. A tak na serio: autentyczna wiara w Bożą Opatrzność wręcz domaga się naszego współdziałania.
– Czy można zgrzeszyć przeciw Bożej Opatrzności?
– Szczególnie częstym grzechem przeciw Opatrzności jest rozwiązywanie swoich problemów poprzez łamanie Bożych przykazań. Zazwyczaj taki człowiek sam wkrótce zobaczy, że w ten sposób wplątał się tylko w jeszcze większe problemy.
– I jeszcze jedno pytanie, chyba najtrudniejsze: gdzie jest Opatrzność Boża wtedy, kiedy ludzie są prześladowani, a nawet zabijani za nic, a nawet za sprawiedliwość?
– Na jesieni 2007 r. Ojciec Święty wyniósł na ołtarze młodego Austriaka, Franza Jägerstättera, który wiedząc, że czeka go za to kara śmierci, odmówił udziału w wojnie prowadzonej przez Hitlera. Zdobył się na ten heroiczny protest przeciwko zbójeckiej wojnie, mimo że był bardzo potrzebny trójce swoich małych dzieci. Gdyby takich bohaterów było więcej, gdybyśmy więcej rozumieli, że są sprawy, za które warto nawet oddać życie, zupełnie inaczej potoczyłaby się tamta wojna i zupełnie inne byłyby nasze społeczeństwa.
– Nie wiem, czy rozumiem Ojca Profesora…
– Gdyby w XX wieku przynajmniej co dwudziesty spośród tych, których przymuszano do zabijania niewinnych oraz do innych zbrodni, odważył się raczej dać się zabić, niż słuchać takich rozkazów, świat dzisiaj naprawdę wyglądałby zupełnie inaczej. Niestety, niewielu to dzisiaj rozumie, że są sytuacje, kiedy Opatrzność Boża uzdalnia człowieka nawet do męczeństwa i że męczeństwo jest wielką pracą duchową, mocą której społeczeństwa się odnawiają.
– Jak Ojciec Profesor wyjaśniłby tak zwyczajnie, po prostu, pojęcie Bożej Opatrzności?
– Proponowałbym na to pytanie spojrzeć w perspektywie genialnej rady św. Ignacego Loyoli: „Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie”.
– Dziękujemy bardzo za rozmowę.
Rozmawiały: s. Wioletta Ostrowska CSL i Małgorzata Stachera
*****
Prof. dr. hab. Jacek Salij OP - Kierownik Katedry Teologii Dogmatycznej UKSW
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.