Autyzm wzbudza w wielu nauczycielach lęk i reakcje obronne przed nauczaniem dzieci z tym zaburzeniem. Jedną z wielu przyczyn jest nieznajomość tej jednostki chorobowej, a także uboga literatura poświęcona metodyce nauczania dzieci autystycznych. Wychowawca, 10/2008
Nauczanie integracyjne uczniów niepełnosprawnych, w tym dzieci autystycznych, wzbudza wiele opinii – od zachwytów do wątpliwości. Za ogromny sukces należy uznać stworzenie podstaw prawnych umożliwiających nauczanie dzieci autystycznych w szkołach masowych. Jednakże same akty prawne nie znaczą nic, jeśli placówka oświatowa nie wdraża ich w codzienny proces nauczania.
Obecnie każda szkoła ma obowiązek przyjąć dziecko autystyczne, ale szkoła bez oddziałów integracyjnych zmuszona jest do zorganizowania odpowiednich warunków do nauczania takiego ucznia [1]. Można więc uznać, że klasa szkolna z liczbą uczniów nawet powyżej 25 staje się w pewnym sensie polem integracji, choć nie spełnia wymogów ustawowych w zakresie liczby uczniów. Lepiej sytuacja przedstawia się w szkołach z klasami integracyjnymi, tam dziecko ma znacznie większą szansę na indywidualizację nauczania i prowadzenie przez nauczyciela wspomagającego.
Czy dla rozwoju i rehabilitacji dzieci autystycznych korzystniejsze jest włączanie ich do klas z uczniami pełnosprawnymi, czy też należy tworzyć oddziały w szkołach specjalnych, do których będą kwalifikowani wyłącznie uczniowie z orzeczeniami o autyzmie? Uważam, że segregacja jest w przypadku tych uczniów rozwiązaniem niedoskonałym z uwagi na izolację społeczną. W takich warunkach trudno mówić o prawidłowej socjalizacji czy terapii, która powinna przyczyniać się do włączenia dzieci autystycznych do społeczeństwa.
Autyzm wzbudza w wielu nauczycielach lęk i reakcje obronne przed nauczaniem dzieci z tym zaburzeniem. Jedną z wielu przyczyn jest nieznajomość tej jednostki chorobowej, a także uboga literatura poświęcona metodyce nauczania dzieci autystycznych. U tych dzieci pojawiają się najczęściej takie zachowania, jak: nadpobudliwość, agresja, samookaleczenia, napady złego humoru, nadwrażliwość na bodźce słuchowe, smakowe czy wzrokowe. Są labilne emocjonalnie, a w ich zachowaniu często ujawniają się samookaleczenia. Sprawiają wrażenie zamkniętych w sobie, lubiących przebywać tylko we własnym towarzystwie. Unikają kontaktu wzrokowego, mają ograniczoną komunikację [2]. Ich zachowanie społeczne jest zaburzone, mają brak umiejętności prawidłowej komunikacji z otoczeniem. Stąd też rola szkoły w prowadzeniu edukacyjnym takich uczniów jest bardzo odpowiedzialna i trudna.
W przypadku uczniów z autyzmem szczególnego znaczenia nabiera metodyka nauczania. Dostosowanie metod, form i środków dydaktycznych do takiego dziecka nie jest sprawą łatwą i może przysporzyć wiele trudności nauczycielowi wspomagającemu, tym bardziej, że każdy przypadek autyzmu jest inny i niemożliwa jest generalizacja postępowania pedagogicznego. Zdarza się bowiem, że jedne dzieci mają np. dobrze opanowane zachowania językowe, inne z kolei w ogóle nie komunikują się z otoczeniem, co wymaga od nauczyciela znajomości metody „wspomagania komunikacji”, aby możliwy był proces nauczania.
Największy problem, jaki pojawia się na początku edukacji dziecka autystycznego, to jego opór przed nowym środowiskiem (szkołą), którego nie zna i boi się. Poza tym trudności sprawiają specyficzne zachowania takich uczniów, jak np. zachowania stymulacyjne (kręcenie przedmiotów, kręcenie się wokół własnej osi, kiwanie się itp.), czy problemy związane z niestabilną koncentracją i ograniczoną komunikacją. Nieznajomość zasad postępowania w takich sytuacjach może postawić pod dużym znakiem zapytania dalszą edukację ucznia.
Jeśli uda się nawiązać kontakt z dzieckiem, wówczas należy opracować indywidualny plan rozwoju i edukacji ucznia przy znacznym współudziale rodziców dziecka i poradni psychologiczno-pedagogicznej. Nie wszystkie szkoły podejmują trud opracowania indywidualnych planów (nie licząc szkół specjalnych, gdzie takie plany są tworzone), stąd też na drodze edukacji dziecka autystycznego może pojawić się wiele komplikacji.
1. Ustawa o Systemie Oświaty z dnia 7 września 1991 roku... op. cit.
2. M. Napiórkowska, Moje spotkania z Piotrem, „Problemy pedagogiki specjalnej”, nr 9/1997, s. 10-11.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.