Internet coraz częściej zastępuje kontakt z drugim, fizycznym człowiekiem, wypierając go z wielu miejsc pracy, ale również z życia codziennego, a niekiedy nawet wyrzuca nas samych z naszego własnego życia, powodując, że wciągnięci w wirtualną przygodę przestajemy funkcjonować w świecie realnym. Wychowawca, 12/2008
Dla młodych ludzi Internet (podobnie jak hipermarkety, puby i kawiarnie) stał się swoistym „środowiskiem życia” w którym, doznają pewnych wrażeń zmysłowych. To w tym środowisku zdobywają wiedzę o świecie (niekoniecznie realnym), nawiązują znajomości i przyjaźnie, spędzają wolny czas słuchając muzyki, rozmawiając z innymi, przeglądając czy grając, kupują różne przedmioty itd.
Korzystając z konsumpcyjnych, skomercjalizowanych ofert młody człowiek wpisuje się w globalny obraz ludzi społeczeństwa doznań, w którym somatyzacja tożsamości nie tylko prowadzi do poważnych kryzysów osobowościowych, ale również poważnych zaburzeń w funkcjonowaniu społecznym młodzieży. W praktyce terapeutycznej coraz częściej spotyka się młodych ludzi (nie tylko młodzież) uzależnionych od Internetu. Nazwano to uzależnienie infoholizmem czy też siecioholizmem.
Jak inne uzależnienia, charakteryzuje je brak kontroli nad korzystaniem z możliwości, co prowadzi do zaniedbywania swojego codziennego funkcjonowania w świecie realnym. Najczęstszym zagrożeniem ze względu na łatwość uzależnienia są:
– pogawędki (na IRC-u, Gadu – Gadu, możliwość „gawędkowania” w trakcie gier itd.); są to pogawędki z rzeczywistymi użytkownikami sieci, przed którymi można prowadzić swoista grę – kreowania Idealnego Ja i odsłaniania w dialogach pragnień na co dzień skrywanych lub narażanych na porażkę. Zygmunt Bauman charakteryzując czas postmodernistycznego rozpadu wszelakich struktur powiada, że jest to czas, w którym każdy może zbyt łatwo wybrać sobie tożsamość, jednak nie jest w stanie utrzymać jej przez dłuższą chwilę[1].
Stąd pojawiają się zabawy z sobą i innymi, kalejdoskopowo zmieniające się w tymczasowo zastanych konfiguracjach kolaże ludzkich indywiduów. Podstawowym mechanizmem konstruowania tożsamości jest konsumpcyjna zabawa znakami i symbolami, a znakiem czasu staje się „rozpadanie projektów życiowych na kalejdoskop samoistnych epizodów, niepowiązanych ani przyczynowo ani logicznie”[2].
Wszystko w takim kontekście (w tym komunikowanie się z drugim człowiekiem, spotkanie z drugim człowiekiem, tworzenie tożsamości, wychowanie itd.) skazane zostaje na fragmentaryczność i tymczasowość, staje się zbiorem epizodów, samoistnych i niezdeterminowanych. Podążając za myślą Baumana, strukturę życia społecznego czy wychowania można przyrównać do specyfiki serialu telewizyjnego.
W każdym odcinku występuje kilka „tych samych osób” oraz kilka nowych, gościnnie pojawiających się znikąd postaci bez przeszłości i przyszłości, mających do odegrania pewną rolę, by następnie zniknąć bez potrzeby kontynuacji. Pogaduszki w sieci, najczęściej zaczynające się niewinnie, okazują się niejednokrotnie silnym narzędziem zniewolenia, gdy jest nam źle, gdy nudzimy się, gdy szukamy przygody, gdy wchodzimy w inny świat – marzeń, projekcji, ideałów, pragnień i nie spostrzegamy, kiedy pochłania nam on za wiele czasu i życiowej energii.
– strony internetowe (www) czyli tzw. pajęczyna światowa, której zasoby niezmierzone i nieogarnione, kuszą coraz bardziej migotliwymi i agresywnymi reklamami zachęcającymi do skorzystania. Niezwykła szybkość zmian świetlistości punktów ekranu (monitora) powoduje „wyłączenie” lewej półkuli mózgu odpowiadającej za myślenie analityczne. Przekaz zostaje odebrany globalnie, emocjonalnie i intuicyjnie.
Nadmiar informacji powoduje, że człowiek traci umiejętność powiązania ich w jakiekolwiek struktury. Brak interpretowania zdarzeń i informacji przyczynia się z kolei do szumu informacyjnego, przemęczenia, depresji. Człowiek staje się z czasem obserwatorem raczej niż uczestnikiem życia społecznego. Schemat uzależniania się od Internetu jest niezmienny – początkowo przyjemnością staje się samo surfowanie po stronach www, z czasem doprecyzowują się zainteresowania konkretnymi informacjami, by w końcu nawyk korzystania z Internetu przerodził się w konieczność pochłaniającą coraz więcej czasu i energii.
[1] Z. Bauman, Dwa eseje o ponowoczesności, Warszawa Instytut Kultury, 1994, s. 17
[2] ibidem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.