Internet coraz częściej zastępuje kontakt z drugim, fizycznym człowiekiem, wypierając go z wielu miejsc pracy, ale również z życia codziennego, a niekiedy nawet wyrzuca nas samych z naszego własnego życia, powodując, że wciągnięci w wirtualną przygodę przestajemy funkcjonować w świecie realnym. Wychowawca, 12/2008
– gry fabularne – swego rodzaju teatr, w którym uczestniczymy poprzez wcielanie się w postaci, z którymi identyfikujemy się poprzez zbliżone ukryte pragnienia, pasje, przezywane porażki. Zdarza się, że identyfikacja z postacią jest tak silna i trwała, że zacierają się granice pomiędzy fikcją a rzeczywistością i elementy „życia” wirtualnego, tej postaci przenikają do sfery snów, marzeń, a nawet rzeczywistego życia.
Nieodpartą pokusą w grach sieciowych stają się gratyfikacje (zwycięstwa, uznanie, bycie kimś wielkim, podziw innych graczy). Uzależnienie od gratyfikacji może się stać tak silne jak potrzeba wypicia kolejnego trunku dla alkoholika czy pragnienie „wypełnienia pustki” u bulimiczki.
– aukcje internetowe i kupowanie produktów w e-sklepach, gdzie wciągać może ułuda wolności wyboru (niczym w hipermarketach) ale jednocześnie odzywająca się dusza hazardzisty (możliwość targowania się i podbijania ceny w zależności od rodzaju zakupu, gra w zdobywanie, rywalizacja, ryzyko). Emocje stają się wartością samą w sobie, licytuje się dla emocji, jakie ta gra wywołuje.
– grupy dyskusyjne (usenet) – założeniem tego pomysłu było stworzenie wielkiej tablicy ogłoszeniowej, na której każdy mógłby zamieścić ogłoszenie czy też komunikat dowolnej treści. Jednak natłok informacji spowodował, że komunikaty zaczęły tworzyć swego rodzaju zlepek formułek trudnych do odnalezienia, jak również – co za tym idzie – zaistnienia (zwłaszcza przeszukiwanie grup dyskusyjnych jest czasochłonne).
W trosce o to, by „wirus” nie zniszczył programu na życie młodego człowieka (na przyjaźń, życzliwość, naukę, pracę, rodzinę i inne wartości), konieczny staje się przewodnik po globalnej wiosce medialnej, Internecie i życiu. Jak zauważa wielu pedagogów, postmodernistyczne przesłanki opisu rzeczywistości zmieniły zasadniczo proces wychowania młodego człowieka.
Pierwszym etapem wychowania powinno być kształtowanie umiejętności dekonstruowania aktualnych wersji istnienia; na drugim etapie niezbędne stanie się zaprezentowanie określonego ideału wychowania i ideału obywatela wraz z alternatywnymi propozycjami oraz swoista gra, w której negocjowana i rekonstruowana jest koncepcja własnej tożsamości młodego obywatela. Postuluje się nadto rezygnacje z metanarracji (wartości uniwersalnych i absolutnych) na rzecz narracji lokalnych, by mieć wpływ na kształt aktualnej wersji rzeczywistości, być uczestnikiem życia społecznego czy publicznego w sposób świadomy (zgodnie z założeniem, ze to lokalny mikrokosmos spełnia większość naszych potrzeb życiowych).
By zapobiec zjawisku adiaforyzacji – jak nazwie ów stan rzeczy Hohn[3] – a więc rozdzielenia istoty relacji z drugim człowiekiem od oceny moralnej oraz poczucia odpowiedzialności czy obowiązku wobec drugiego człowieka należy dbać o to, by wolność jednego człowieka nie tylko nie kończyła się tam, gdzie zaczyna się sfera wolności drugiej osoby, ale by w tym punkcie stycznym zaczynała się sfera odpowiedzialności – za siebie i za tego drugiego. Chodzi o to, by wartość spotkania z drugim człowiekiem wzrosła. Zmienić musi się zatem zasadniczo relacja z przedmiotowej na podmiotową, a wymiar wolności zyskać musi aspekt pozytywny – do konkretnych wartości.
*****
Katarzyna Padło – doktorantka Instytutu Pedagogiki UJ, pracownik Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, kurator sądowy
[3] Hohn H.J. Passagen und Passanten – oder Religion in der City [w:] H.W. Danowski (red) Religions als Wahrheit und Ware, Hamburg 1991, s. 25-35
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.