Dziecko gwałciciela to też dziecko

Według badań Elliot Institute, 64 proc. wszystkich aborcji dokonywanych jest nie z wyboru kobiety, lecz pod wpływem presji: rodziców, konkubenta, męża, przyjaciół, pracodawców, pracowników opieki społecznej itd., a więc tych, którzy powinni ciężarną wspierać. Przewodnik Katolicki, 8 kwietnia 2007




Megan Barnett, matka dziecka poczętego w wyniku gwałtu, której historię w 2006 roku opisała gazeta „Dakota Voice”, udziela następującej rady: „Najważniejsze jest, byś nie rozmyślała o wszystkich faktach i sprawach prawnych, lecz myślała o tym, że twoje dziecko niczym się nie różni od dziecka niepoczętego przez gwałt”.

„Aborcja pogłębia w kobiecie poczucie izolacji i wstydu, ponieważ pozwala innym udawać, że problem nie istnieje” - mówi doktor Reardon - „Pozbycie się ciąży, która przypomina nam o napaści seksualnej, powala innym ludziom zignorować potrzeby kobiety – potrzebę zrozumienia, uczciwego rozpoznania i rozwiązania problemu którego doświadczyła”.

Kazirodztwo

Badania prowadzone przez Elliot Institute ukazują szczególną tragedię ofiar kazirodztwa. W niektórych przypadkach aborcja ma ukryć kazirodztwo, a ofiara powraca pod opiekę dorosłego, wykorzystującego ją seksualnie. Na stronie internetowej, jak na ironię chwalącej aborcję, znalazłam historię dziewczyny, którą ojciec zapłodnił pięciokrotnie i pięć razy finansował jej aborcję. Żyła ona w tym układzie wiele lat, a z opisu wynika, że jedynie podczas zabiegów w klinice aborcyjnej, sprawca okazywał jej ojcowską czułość.
Ofiary kazirodztwa nawet w przypadkach, gdy chciały urodzić, były zmuszane do aborcji. Warto przy tym uświadomić sobie, że nawet w krajach, w których legalna jest aborcja na życzenie, jest to często tak naprawdę życzenie otoczenia, a nie samej kobiety. Według badań Elliot Institute 64 proc. wszystkich aborcji dokonywane jest nie z wyboru kobiety lecz pod wpływem presji: rodziców, konkubenta, męża, przyjaciół, pracodawców, pracowników opieki społecznej itd., a więc tych, którzy powinni ciężarną wspierać.

Ofiary gwałtu i kazirodztwa potrzebują terapii psychologicznej. Potrzebują, by ktoś je wysłuchał, zrozumiał, wsparł i pomógł pokochać dziecko, które poczęło się w złych okolicznościach, ale samo nie jest niczemu winne. Kobieta w takiej sytuacji jest szczególnie wrażliwa, kolejny akt agresji w postaci zabicia jej dziecka tylko pogłębia traumę. Potrzebne jest także oczywiście wsparcie materialne, a czasem (szczególnie w przypadku kazirodztwa) zapewnienie zmiany środowiska. To jest właśnie okazja do praktykowania prawdziwego miłosierdzia.

„W Kanadzie i innych liberalnych krajach kara śmierci jest nielegalna i zwykle sprzeciwia się jej zdrowa większość społeczeństwa. To bardzo dobrze. (...) Jednak w tych tak zwanych liberalnych krajach akceptujemy aborcję i w większości przypadków akceptacja ta zaczyna się od przyzwolenia na aborcję w przypadku gwałtu i kazirodztwa. A przecież w cywilizowanym świecie wymierzamy karę przestępcy, nie niewinnej osobie. Dlaczego więc skazujemy na karę śmierci raczej niewinne nienarodzone dziecko niż gwałciciela?” (John-Henry Westen, redaktor naczelny LifeSiteNews.com)
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...