Niejednokrotnie przypominamy sobie, że Kościół to nie tylko księża, ale także wszyscy wierni. Warto jednak czasem pomyśleć również o tym kościele, do którego co niedzielę chodzimy: o świątyni – miejscu modlitwy, gdzie spotyka się ten żywy Kościół. Przewodnik Katolicki, 4 listopada 2007
Choć mówimy o wyraźnym spadku urodzeń w Polsce i w Europie, nieustannie buduje się nowe świątynie. W samym Rzymie przed Wielkim Jubileuszem Roku 2000 prowadzono np. wielką akcję budowy pięćdziesięciu kościołów na peryferiach Wiecznego Miasta. Wszystko dlatego, że żywy Kościół potrzebuje też kościoła materialnego.
Nawet w czasach Internetu, gdy tak wiele można dowiedzieć się poprzez różnorakie strony WWW, a nawet wejść w pewne relacje i prowadzić rozmowy w Sieci, przestrzeń świątyni pozostaje czymś niezastąpionym w rozwoju wiary. Potrzebujemy przestrzeni sacrum i potrzebujemy wspólnoty, która pomaga rozwijać ducha. Nie zawaham się nawet powiedzieć, że człowiek, który oddala się od świątyni, a więc niejako wymazuje kościół z planu miasta, w którym żyje, wcześniej czy później oddala się także od Boga, a często w ogóle zrywa z Nim kontakt lub tworzy sobie boga swój obraz i swoje podobieństwo, takiego jaki jest mu wygodny… Tyle, że to już nie jest Bóg przez duże „B”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.